Nie żyje Wojciech Florek, ceniony operator i montażysta. Zmarł 19 kwietnia w wieku 51 lat. Przez lata był nie tylko jednym z filarów stacji, ale również osobowością, której obecność budowała redakcyjną wspólnotę.
Kim był Wojciech Florek?
Wojciech Florek był jednym z operatorów i montażystów związanych z redakcją “Faktów” TVN i |TVN24. Florek nie bał się trudnych warunków. Podczas powodzi, kiedy trzeba było wejść po pas do wody – wchodził. Gdy Polska wchodziła do Unii Europejskiej, przemierzył Niemcy wzdłuż i wszerz, dokumentując ten ważny moment. Jego wytrzymałość i zaangażowanie były legendarne.
"Gdy była powódź, z poświęceniem wchodził w woderach do wody. Gdy rynek europejski otworzył się dla Polaków, zjeździliśmy razem całe Niemcy wzdłuż i wszerz. Miał niesamowitą wytrzymałość" - wspominała go Renata Kijowska w materiale wyemitowanym w TVN24.
Nie żyje ceniony operator TVN
Informację o śmierci Wojciecha Florka przekazała redakcja TVN24, wspominając go jako osobę głęboko zaangażowaną w swoją pracę, zawsze oddaną misji rzetelnego dziennikarstwa. Pomimo walki z ciężką chorobą, do końca pozostawał aktywny i dawał nadzieję, że uda mu się przezwyciężyć trudności. Pozostawił żonę i dwóch synów.
Jego współpracownicy nie kryją smutku. Dla wielu był nie tylko kolegą z pracy, ale też mistrzem w swoim fachu. Krzysztof Całek, szef krakowskiego oddziału TVN24, mówił o nim jako o „głosie rozsądku”, który potrafił spojrzeć na każdą sytuację z dystansem i spokojem. Jego montażowe umiejętności były doceniane w całym zespole – każde ujęcie, które tworzył, miało swój sens i emocje.
Renata Kijowska z „Faktów” ze wzruszeniem opowiadała o symbolicznej chwili, kiedy w redakcji znaleziono legitymację prasową Wojciecha.
"Natknęliśmy się w redakcji na legitymację prasową Wojtka. Wszyscy zakładali, że przecież jeszcze mu się przyda. Nikt nie dopuszczał myśli, że się już nigdy nie zobaczymy" – wyznała.
Grzegorz Jarecki wspominał go jako mentora, od którego nauczył się nie tylko montażu, ale też podejścia do pracy z humorem i luzem.
Źródło zdjęć: Canva