Rodzina Tomasza Jakubiaka w trudnej sytuacji. Co z pogrzebem?

Śmierć znanego kucharza i osobowości telewizyjnej wstrząsnęła jego fanami i środowiskiem kulinarnym. Tomasz Jakubiak zmarł 30 kwietnia w greckim szpitalu po długiej walce z nowotworem. Choć od jego odejścia minęło już kilka dni, wciąż brak oficjalnych informacji o dacie i miejscu jego ostatniego pożegnania. Wiele osób zadaje sobie pytanie: dlaczego pogrzeb jeszcze się nie odbył?

Tomasz Jakubiak był postacią doskonale znaną widzom, którzy przez lata śledzili jego kulinarne poczynania w telewizji. Rozpoznawalność zdobył dzięki udziałowi w licznych programach, m. in. "MasterChef" oraz "MasterChef Junior". Swoją charyzmą, poczuciem humoru i pasją do gotowania zjednał sobie tysiące fanów, którzy doceniali nie tylko jego kunszt kulinarny, ale też autentyczność i serdeczność.

Choroba Tomka Jakubiaka

W 2024 roku podzielił się z opinią publiczną bolesną prawdą, że choruje na agresywny i bardzo rzadki nowotwór jelita i dwunastnicy, który zdążył dać przerzuty do kości, w tym do miednicy i kręgosłupa. Diagnoza była szokiem nie tylko dla niego i jego rodziny, ale także dla wiernych widzów, którzy przez lata utożsamiali Jakubiaka z życiem, energią i pasją.

Mimo dramatycznej diagnozy, nie poddał się. Szukał ratunku poza granicami kraju – leczenie próbował kontynuować m.in. w Grecji i Izraelu, w specjalistycznych klinikach. Koszty były jednak ogromne. Dlatego zdecydował się na publiczne zbiórki pieniędzy, apelując o wsparcie do ludzi dobrej woli. Tysiące osób odpowiedziało  i choć udało się zebrać znaczną kwotę, choroba nie ustępowała.

Jego stan gwałtownie się pogorszył wiosną 2025 roku. W ostatnich dniach życia był przewożony karetką do szpitala w Atenach, jednak mimo prób ratowania, zmarł 30 kwietnia 2025 roku, mając zaledwie 41 lat.

Tomasz Jakubiak pozostawił pogrążoną w żałobie rodzinę, żonę Anastazję Mierosławską, z którą wziął ślub w 2023 roku, oraz ich kilkuletniego syna, Tomasza. To właśnie oni towarzyszyli mu w najtrudniejszych chwilach, wspierając go w zmaganiach z chorobą aż do końca.

Kiedy pogrzeb Jakubiaka?

Do dziś nie pojawiły się oficjalne informacje na temat daty i miejsca pogrzebu. Rodzina mierzy się z ogromnym problemem logistycznym – sprowadzeniem ciała zmarłego z Grecji do Polski. To skomplikowana procedura, wymagająca wielu formalności i wysokich kosztów.

Portal Świat Gwiazd zwrócił się z prośbą o komentarz do specjalisty z branży pogrzebowej. Markus Steinberger, właściciel firmy zajmującej się międzynarodowym transportem zwłok, tłumaczył:

Sprowadzenie ciała osoby zmarłej do Polski wiąże się z szeregiem formalności administracyjnych. Akt zgonu wystawiany jest w kraju, w którym nastąpiła śmierć, dlatego to właśnie tam rodzina musi rozpocząć procedurę (...). Wszystkie dokumenty muszą zostać przetłumaczone i okazane odpowiednim służbom podczas transportu.

Jak dodał ekspert:

Koszty uzależnione są od kraju, z którego sprowadzane jest ciało, i zazwyczaj mieszczą się w przedziale od kilku do kilkudziesięciu tysięcy złotych. Po podpisaniu odpowiednich pełnomocnictw przez rodzinę przejmujemy wszystkie obowiązki związane z procedurami – a te, w zależności od kraju, mogą znacznie się różnić.

Odejście Tomasza Jakubiaka to nie tylko strata dla świata gastronomii, ale też ogromny cios dla ludzi, którzy z jego udziałem odkrywali kulinarny świat. Był jednym z tych, którzy potrafili połączyć wiedzę z poczuciem humoru, profesjonalizm z ciepłem, a pasję z misją – dzielenia się dobrem.

Choć zmarł młodo, zostawił po sobie coś znacznie cenniejszego niż programy i przepisy – inspirację, by nie poddawać się nawet w najtrudniejszych chwilach.

Udostępnij: