Kaliber 44 żegna Jokę – emocjonalny hołd dla legendy polskiego rapu

2 maja 2025 roku polska scena hip-hopowa straciła jedną ze swoich najważniejszych postaci – Michała „Jokę” Martena, współtwórcę kultowego Kalibra 44. Dziesięć dni później, w dniu, w którym Joka obchodziłby swoje 48. urodziny, jego brat i partner muzyczny Marcin „Abradab” Marten opublikował nagranie, które poruszyło serca fanów w całym kraju.

Kim był Joka? 

Michał „Joka” Marten był jednym z architektów polskiego rapu. Wspólnie z Abradabem i Piotrem „Magikiem” Łuszczem, stworzył w latach 90. zespół Kaliber 44, którego debiutancki album „Księga Tajemnicza. Prolog” z 1996 roku zmienił oblicze rodzimego hip-hopu. Mroczny klimat, psychodeliczna atmosfera i nietuzinkowe teksty uczyniły z Kalibra fenomen kulturowy.

Joka, choć z czasem zniknął z głównego nurtu, pozostał ikoną undergroundu i symbolem autentyczności, który inspirował kolejne pokolenia.

Nie żyje Joka

Joka zmarł 2 maja 2025 roku. 10 maja, w parafii św. Szczepana w Katowicach-Bogucicach, odbyła się ceremonia pogrzebowa. Zebrali się tam nie tylko bliscy i przyjaciele zmarłego, ale też wielu reprezentantów polskiej muzyki – Grubson, Rahim, Radzimir Dębski oraz sam Prezydent Katowic. To był moment pełen wzruszeń, oddania hołdu i wdzięczności za dorobek artystyczny Joki.

"Gdzie jest Joka?" – emocjonalne słowa Abradaba

W dniu urodzin brata, 12 maja, Abradab opublikował nagranie, w którym nie krył bólu i tęsknoty.

„Dziś mój brat skończyłby 48 lat. Ale gdzie on jest? Znikł. Znikł wyjątkowo skutecznie – powiedział, zmagając się z emocjami.

Podziękował wszystkim, którzy towarzyszyli rodzinie w tym trudnym czasie – muzykom, fanom, sąsiadom i samorządowcom. Ten przekaz stał się symbolicznym pożegnaniem, a jednocześnie wyrazem wdzięczności za wspólne wspomnienia.

Abradab zapowiedział, że pamięć o Joce nie zgaśnie. W planach jest specjalny projekt, który mógłby przybrać formę koncertu tribute'owego, albumu wspomnieniowego lub innej inicjatywy artystycznej.

„To musi chwilę potrwać – dodał, podkreślając, że chce zrobić to z szacunkiem i sercem, zamykając w ten sposób trwającą ponad 30 lat muzyczną podróż Kalibra 44.

Na zakończenie nagrania Abradab otwarcie mówił o bólu po stracie brata:

„Jest do dy. Ale mikrofonu nie odwieszam**. Będę robił dalej to, co robiłem”.

Ten przekaz był nie tylko wyrazem siły, ale także zapowiedzią kontynuacji muzycznego dziedzictwa, które budował razem z Joką.

Źródło zdjęć: Instagram

Udostępnij: