Jeszcze niedawno mówiła o tym publicznie. Sonia Szklanowska, znana z programu Hotel Paradise, jakiś czas temu otworzyła się na temat bolesnych doświadczeń związanych z nękaniem w mediach społecznościowych. W szczerym wywiadzie udzielonym wiosną 2024 roku opowiadała o tym, jak obcy mężczyźni naruszali jej prywatność, wysyłali niepokojące wiadomości i próbowali przekraczać granice.
W weekend media obiegła wstrząsająca informacja. Zmarła Sonia Szklanowska, uczestniczka drugiej edycji programu Hotel Paradise. Ta młoda kobieta z Bydgoszczy, która w chwili udziału w show miała zaledwie 20 lat, zyskała sympatię widzów i dotarła do finału. Choć wraz z Łukaszem Karpińskim nie stanęli na Ścieżce Lojalności, Sonia na długo zapisała się w pamięci fanów.
Program TVN7 okazał się dla niej punktem zwrotnym i dał jej nie tylko popularność, ale też możliwość rozwoju. Po zakończeniu emisji Sonia z powodzeniem budowała swoje miejsce w sieci. Na Instagramie obserwowały ją tysiące osób, a ona z dużą otwartością dzieliła się swoim życiem, pasjami i przemyśleniami. Była autentyczna i prawdziwa, co sprawiło, że zyskała wierne grono fanów.
Poza aktywnością w social mediach rozwinęła własny salon kosmetyczny, ale to muzyka stała się jej największą pasją. Jej utwory cechowała szczerość, emocjonalność i głęboka wrażliwość, która rezonowała z odbiorcami.
Sonia z "Hotel Paradise" mówila o nękaniu
Wiosną 2024 roku, w szczerym wywiadzie dla Onetu, Sonia opowiedziała o ciemnych stronach rozpoznawalności. Mówiła wprost o nękaniu przez internautów, które stało się jej codziennością. Opisywała, jak nieznajomi – często nachalni i nieodpowiedni – kontaktowali się z nią przez media społecznościowe.
Otrzymuję przeróżne wiadomości kilka razy w tygodniu, mniej lub bardziej sprośnych typu: ‘Pokaż stópki, proszę. Zapłacę za zdjęcie i zrobię wszystko, żebyś mi je wysłała – przyznała szczerze.
Dodała też, że spotkała się z natarczywością ze strony znanych osób – w tym popularnego aktora, który kontaktował się z nią, udając... własnego menadżera.
Pan (...) bardzo chciałby się z panią skontaktować i nieśmiało zapytał o numer telefonu. Czy mogłaby nam pani go podać?
W dalszej relacji wyznała:
Dostałam SMS-a: »Cześć, od bardzo dawna cię obserwuję. Jesteś przepiękna. Może miałabyś ochotę wyskoczyć na jakiegoś drinka i spacer nocą nad Wisłą?«. Byłam zaskoczona i oczywiście odmówiłam. Po jakimś czasie widzieliśmy się na jakimś evencie i zaraz znów się odezwał: "Hej, czy coś się może zmieniło i miałabyś ochotę ze mną wyjść?"
Czuła się nękana i przekraczaną. Wyraźnie mówiła o braku granic, które niektórzy kompletnie ignorowali.
Ostatnie pożegnanie Soni Szklanowskiej
Rodzina i bliscy Soni Szklanowskiej udostępnili oficjalne informacje dotyczące jej pogrzebu. Jak przekazano za pośrednictwem Usług Pogrzebowych, a następnie opublikowano w mediach społecznościowych, uroczystości pogrzebowe odbędą się w sobotę, 24 maja 2025 roku, o godzinie 11:00, w kościele pw. św. Marcina Biskupa w Świekatowie.
Zaraz po mszy żałobnej ciało młodej kobiety zostanie odprowadzone na pobliski cmentarz parafialny, gdzie spocznie na wieki. Bliscy zapraszają wszystkich, którzy chcieliby towarzyszyć Sonii w jej ostatniej drodze, do wspólnej modlitwy i pożegnania.
Przed ceremonią główną zaplanowano również różańce w intencji zmarłej. Będą odbywać się od wtorku do piątku o godzinie 18:30, a w samym dniu pogrzebu różaniec zostanie odmówiony o godzinie 10:30, bezpośrednio przed rozpoczęciem mszy świętej.
Zobacz także: Ostatnia wola Soni Szklanowskiej rozdziera serce. Chodzi o jej pogrzeb