Nie żyje aktor znany z kultowych produkcji. Kino straciło legendę

Świat filmu żegna kolejną ikonę. W wieku 96 lat zmarł Jack Betts — amerykański aktor o imponującym dorobku, który przez ponad 50 lat budował swoją karierę zarówno na deskach teatru, jak i na ekranie. Informację o jego śmierci przekazał mediom jego siostrzeniec, potwierdzając w rozmowie z „The Hollywood Reporter” tę smutną wiadomość.

Kariera trwająca dekady

Jack Betts, znany także pod pseudonimem Hunt Powers, rozpoczął swoją aktorską drogę po ukończeniu renomowanych studiów teatralnych. Początkowo związany był głównie z klasycznymi westernami, które w latach 60. i 70. cieszyły się ogromną popularnością. Przez lata wcielał się w role silnych, odważnych mężczyzn, zdobywając uznanie wśród miłośników tego gatunku.

Z czasem Betts rozszerzył swoją działalność także na bardziej współczesne produkcje. Choć nie zawsze grał postacie pierwszoplanowe, jego występy były charakterystyczne i zapadały widzom w pamięć.

Od westernów po hollywoodzkie blockbustery

Aktor z powodzeniem odnajdywał się w różnorodnych rolach — od dramatów po kino akcji. W 2002 roku pojawił się w megahicie „Spider-Man” Sama Raimiego, gdzie wcielił się w Henry’ego Balkana, pracownika Oscorp. Ta rola sprawiła, że zyskał rozpoznawalność także wśród młodszych widzów.

To jednak niejedyny jego występ w kinie superbohaterskim — wcześniej zagrał również epizodyczne role w „Batman Forever” oraz „Batman i Robin”. W dramacie „Upadek” z Michaelem Douglasem odegrał niewielką, ale zauważalną rolę, co tylko potwierdziło jego wszechstronność.

Zdjęcie Nie żyje aktor znany z kultowych produkcji. Kino straciło legendę #1

Jack Betts na małym ekranie

Choć kino stanowiło trzon jego kariery, Jack Betts często pojawiał się również w popularnych serialach telewizyjnych. Widzowie mogli zobaczyć go m.in. w „Przyjaciołach”, gdzie zagrał w odcinku „The One With Joey's New Brain” postać o imieniu Tom. Również w serialach takich jak „Mam na imię Earl”, „Mentalista” czy „Wszyscy kochają Raymonda” gościnnie odgrywał pamiętne role drugoplanowe.

Nie bez powodu wielu współczesnych aktorów wspominało go jako mentora — jego doświadczenie, charyzma i umiejętność odnajdywania się w niemal każdym gatunku filmowym były powszechnie doceniane w środowisku.

Pożegnanie filmowej legendy

Śmierć Jacka Bettsa to duża strata dla światowego kina. Przez dziesięciolecia tworzył postacie, które na stałe wpisały się w historię filmu, niezależnie od tego, czy były to bohaterowie westernów, czy epizody w nowoczesnych blockbusterach. Choć przez większość kariery pozostawał w cieniu głównych gwiazd, jego obecność zawsze wprowadzała do ekranowych historii coś wyjątkowego.

Fani z całego świata żegnają aktora w mediach społecznościowych, wspominając jego najbardziej pamiętne kreacje. Jedno jest pewne — Jack Betts pozostawił po sobie bogaty dorobek, który jeszcze przez wiele lat będzie inspirować kolejne pokolenia widzów i twórców.

Źródło zdjęcia: Canva

Udostępnij: