Dramat w przedszkolu. Ponad 200 dzieci z objawami zatrucia ołowiem

W chińskim mieście Tianshui doszło do masowego zatrucia dzieci uczęszczających do jednego z lokalnych przedszkoli. Po spożyciu posiłków ponad dwieście maluchów trafiło do szpitala. Badania wykazały alarmująco wysoki poziom ołowiu we krwi. Trwa śledztwo, a osiem osób zostało już zatrzymanych.

Setki dzieci z objawami zatrucia

Chińskie media państwowe poinformowały we wtorek o dramatycznej sytuacji w prowincji Gansu w północno-zachodnich Chinach. Aż 233 dzieci uczęszczających do przedszkola w mieście Tianshui zostało hospitalizowanych po tym, jak wystąpiły u nich objawy zatrucia. Badania laboratoryjne wykazały znaczne przekroczenie dopuszczalnych poziomów ołowiu w ich organizmach.

Pierwsze sygnały problemu pojawiły się już w połowie czerwca. Rodzice zaczęli zauważać, że ich dzieci mają kłopoty z apetytem, są apatyczne, a u niektórych występowały wymioty. Mimo to sytuacja została zgłoszona władzom dopiero 1 lipca, kiedy to opublikowano raport zawierający wyniki badań potwierdzające zatrucie metalem ciężkim.

Zdjęcie Dramat w przedszkolu. Ponad 200 dzieci z objawami zatrucia ołowiem #1

Toksyczne dodatki w dziecięcych posiłkach

W wyniku dochodzenia ustalono, że dzieci spożyły skażone jedzenie — między innymi ciasto daktylowe i bułki kukurydziane z kiełbaskami. Zabezpieczone przez służby próbki wykazały obecność substancji chemicznych, które nie powinny znaleźć się w żywności. Szczególne niepokój wzbudziły barwniki, które, jak ustalono, były przeznaczone do użytku przemysłowego i nie miały atestu dopuszczającego je do kontaktu z żywnością.

Na jednym z nagrań z monitoringu, wyemitowanym przez chińską telewizję, widać pracownika kuchni używającego barwnika podczas przygotowywania posiłku. Śledczy potwierdzili, że to właśnie te substancje mogły być źródłem wysokiego stężenia ołowiu.

Dyrekcja pod lupą służb

Dyrektor przedszkola zeznał, że to on zatwierdził zakup barwników, które miały być używane do dekorowania jedzenia. Zostały one zamówione przez internet, a personel nie był świadomy zagrożenia, jakie niosły za sobą te produkty. W związku ze sprawą zatrzymano osiem osób — w tym dyrektora placówki oraz siedmioro pracowników podejrzanych o zaniedbania.

Wszczęto postępowanie w sprawie nielegalnej produkcji i dystrybucji szkodliwego jedzenia. Władze badają również, od kiedy niedozwolone substancje były stosowane w placówce. Niektórzy rodzice twierdzą, że objawy złego samopoczucia u ich dzieci pojawiały się już na początku wiosny.

Niepokój i pytania bez odpowiedzi

Tragiczne wydarzenia w Tianshui wywołały falę oburzenia w całym kraju. Rodzice domagają się dokładnych wyjaśnień i surowych konsekwencji dla osób odpowiedzialnych za zdrowie ich dzieci. Sprawa nabrała rozgłosu także poza granicami Chin — donosiły o niej największe światowe media, w tym BBC.

Władze prowincji Gansu zapowiedziały wzmocnienie kontroli nad placówkami oświatowymi i dostawcami żywności. Tymczasem małym pacjentom wciąż udzielana jest pomoc medyczna, a ich stan zdrowia jest monitorowany.

źródło zdjęcia: Canva

Udostępnij: