Nie żyje Felix Baumgartner! Jego skok ze stratosfery śledził cały świat

Świat sportów ekstremalnych pogrążył się w żałobie po doniesieniach o śmierci Felixa Baumgartnera. Austriak, który zapisał się w historii jako pierwszy człowiek, który przekroczył barierę dźwięku w swobodnym spadaniu, zginął tragicznie podczas lotu na paralotni na włoskim wybrzeżu Adriatyku. Miał 56 lat.

Fatalny lot w Porto Sant'Elpidio

Jak podały włoskie media oraz agencja ANSA, do wypadku doszło w czwartek około godziny 16:00 w miejscowości Porto Sant’Elpidio, w regionie Marche. Baumgartner miał stracić panowanie nad paralotnią i runąć na ziemię w pobliżu hotelowego basenu. Towarzyszyła mu młoda kobieta, która została ranna – jej stan nie zagraża życiu.

Służby ratunkowe pojawiły się na miejscu niemal natychmiast, ale dla Austriaka nie udało się już nic zrobić. Nie jest jeszcze jasne, czy zmarł na miejscu, czy też jeszcze w trakcie lotu doznał urazu skutkującego śmiercią. Okoliczności tragedii są przedmiotem śledztwa.

Zdjęcie Nie żyje Felix Baumgartner! Jego skok ze stratosfery śledził cały świat #1

Ostatnie zdjęcie na Facebooku

Zaledwie kilka dni przed wypadkiem – 12 lipca – Baumgartner opublikował na swoim profilu społecznościowym zdjęcie z paralotni z podpisem sugerującym, że przebywał w Fermo, niedaleko miejsca wypadku. Fani komentowali wtedy z zazdrością jego podróżniczy styl życia. Nikt nie przypuszczał, że będzie to jego ostatni post.

Skok, który przeszedł do historii

Baumgartner zdobył światową sławę w październiku 2012 roku, gdy dokonał spektakularnego wyczynu – skoczył ze stratosfery z wysokości 39 kilometrów. Projekt Red Bull Stratos był nie tylko medialnym wydarzeniem, ale i przełomem w badaniach nad granicami ludzkich możliwości.

W trakcie skoku Baumgartner przekroczył barierę dźwięku, osiągając prędkość ponad 1300 km/h. Swobodnie spadał przez 4 minuty i 20 sekund, a cały lot trwał nieco ponad 9 minut.

– To było najtrudniejsze, co kiedykolwiek zrobiłem – wspominał później. – W pewnym momencie zacząłem się obracać tak gwałtownie, że byłem bliski utraty przytomności. Zastanawiałem się, czy użyć spadochronu stabilizującego, ale wiedziałem, że jeśli to zrobię, nie przekroczę bariery dźwięku.

Jego wyczyn ustanowił trzy rekordy świata: najwyższy lot balonem załogowym, najwyższy skok spadochronowy i najszybszy swobodny spadek.

Żył dla adrenaliny

Felix Baumgartner był nie tylko sportowcem ekstremalnym, ale również inspiracją dla milionów ludzi na całym świecie. Znany był z hasła, że "nie chodzi o to, by przeżyć jak najdłużej, ale by żyć jak najmocniej". Jego kariera obejmowała także skoki z wieżowców, loty wingsuitem i inne niebezpieczne przedsięwzięcia.

– Zawsze koncentruję się na kolejnym kroku. Nigdy nie myślę o całym wyzwaniu naraz, tylko dzielę je na etapy – mówił w jednym z wywiadów, tłumacząc, skąd bierze psychiczną odporność.

Legenda, która zostanie zapamiętana

Felix Baumgartner pozostawił po sobie nie tylko rekordy, ale również dziedzictwo odwagi, pasji i determinacji. Jego śmierć jest ogromną stratą dla świata sportów ekstremalnych. Przyjaciele i fani z całego świata żegnają go słowami:

„Latałeś wysoko. Odpoczywaj w pokoju”.

Udostępnij: