Zmarła Joanna Kołaczkowska. Reżyserka ujawnia kulisy choroby

Reżyserka i wieloletnia przyjaciółka Joanny Kołaczkowskiej przerwała milczenie. W emocjonalnej rozmowie ujawniła, na co dokładnie chorowała znana artystka kabaretowa. Choć wcześniej informacje na temat jej stanu zdrowia były bardzo skąpe, teraz poznaliśmy poruszające szczegóły tej trudnej walki.

Joanna Kołaczkowska była jedną z najbardziej cenionych i rozpoznawalnych postaci polskiego kabaretu. Od lat związana z uwielbianym przez publiczność Kabaretem Hrabi, wcześniej także z legendarnym Kabaretem Potem. Jej znakiem rozpoznawczym było nie tylko błyskotliwe poczucie humoru, ale także wyjątkowy dystans do siebie i świata, który zjednywał jej sympatię widzów w całym kraju.

Publiczność kochała ją za autentyczność, charakterystyczny głos i niepowtarzalną ekspresję sceniczną. Była sercem każdej sceny, na której się pojawiała, niezależnie, czy występowała solo, czy jako część kabaretowej drużyny.

Kilka miesięcy temu członkowie Kabaretu Hrabi przekazali niepokojącą wiadomość – Joanna zmaga się z poważną chorobą, która zmusiła ją do rezygnacji z udziału w trasie koncertowej „Potemowe piosenki”.

Kochani! Zbliża się nasza trasa z Potemowymi piosenkami. Miało być wesoło, nostalgicznie i razem... Ale los napisał inny scenariusz. Aśka – nasza Aśka – niestety nie wystąpi z nami. Jej zdrowie teraz wymaga całej uwagi i troski. Sprawa jest poważna. To nowotwór.

Mimo nieobecności Kołaczkowskiej, zespół zdecydował się kontynuować trasę. Dochód z koncertów przeznaczony został na leczenie artystki, której leczenie wiązało się z ogromnymi kosztami.

To Aśka wymyśliła ten koncert. To był jej pomysł i jej energia. Teraz zostawia go w naszych rękach – i w Waszych. (...) Dochód z tej trasy trafi na leczenie Joanny.

Na co chorowała Joanna Kołaczkowska?

Niestety, z 14 na 15 lipca 2025 roku gruchnęła druzgocąca wiadomość – Joanna Kołaczkowska zmarła, przegrywając nierówną walkę z chorobą. Ta informacja wstrząsnęła zarówno fanami, jak i artystycznym środowiskiem, które przez lata miało okazję z nią współpracować.

To nie była jej pierwsza konfrontacja z nowotworem, gdyż lata temu będąc w ciąży, usłyszała diagnozę czerniaka. Tamtą walkę wygrała, ale tym razem los był mniej łaskawy.

Przez długi czas szczegóły choroby nie były ujawniane, jednak teraz, po śmierci artystki, głos zabrała Beata Harasimowicz – reżyserka znana ze współpracy z kabaretami. W rozmowie z portalem „Świat Gwiazd” wyznała:

Przed weekendem majowym zadzwonił do mnie Lopez, czyli Łukasz Pietrz, który jest też menadżerem tych Asi różnych solowych aktywności. No i powiedział, że Asia jest chora i że to nie jest przeziębienie i że to jest nowotwór. Właśnie wtedy po raz pierwszy się dowiedziałam od Lopeza. Oni już wtedy od razu odwołali występy do końca sierpnia, więc już też wiedziałam, że sprawa jest poważna, ale nie wiedziałam, że aż tak.

Jak się okazało, Joanna chorowała na nowotwór mózgu, a jej stan szybko się pogorszył. Harasimowicz podkreśliła:

Znalazła się pod bardzo dobrą opieką lekarską (...). Operacja była natychmiastowa i na pewno były to najlepsze siły fachowe, jakie mogły być. I to, co można było zrobić ze strony medycyny, na pewno zostało zrobione. Nie wystarczyło.

Śmierć Joanny Kołaczkowskiej to niepowetowana strata dla świata kultury i kabaretu. Trudno pogodzić się z odejściem kogoś, kto przez lata wywoływał uśmiech na twarzach tysięcy ludzi. 

źródło zdjeć: @kabaret_hrabi

Udostępnij: