Świat muzyki pogrążył się w smutku po nagłej śmierci Stanisława Sojki. Wybitny wokalista i kompozytor zmarł 21 sierpnia 2025 roku w Sopocie, tuż przed planowanym występem na Top of the Top Sopot Festival. Miał 66 lat. Informacja o jego odejściu dotarła do widzów i artystów w trakcie wydarzenia, zamieniając festiwalową scenę w miejsce ciszy, łez i zadumy.
- Niespodziewana tragedia podczas festiwalu
- Festiwal zamienił się w pożegnanie
- Śledztwo prokuratury
- Wzruszające pożegnania gwiazd
- Dziedzictwo artysty
Niespodziewana tragedia podczas festiwalu
Czwartkowy wieczór miał być jednym z najbardziej emocjonujących momentów tegorocznego festiwalu w Operze Leśnej. Po koncercie „Orkiestra Mistrzom” zaplanowano występ gwiazd polskiego hip-hopu, a sam Sojka miał pojawić się na scenie o godzinie 20:55. Nic nie wskazywało na to, że zdrowie artysty gwałtownie się pogorszy. Jeszcze kilka godzin wcześniej brał udział w próbach, żartował i rozmawiał z kolegami z branży.
Niestety, w hotelu w Sopocie artysta zasłabł. Mimo natychmiastowej pomocy i przewiezienia do szpitala, lekarzom nie udało się uratować jego życia. O godzinie 22:00 transmisja TVN została nagle przerwana. Zamiast zapowiedzianej części festiwalu widzowie zobaczyli film, a w sieci pojawiły się pytania o przyczynę tej decyzji. Kilka minut później świat obiegła dramatyczna wiadomość – Stanisław Sojka nie żyje.
Festiwal zamienił się w pożegnanie
Z szacunku dla rodziny i fanów artysty, stacja TVN zrezygnowała z emisji drugiej części koncertu. Artyści obecni w Sopocie spontanicznie oddali mu hołd. Publiczność wstała z miejsc, gdy na scenie wybrzmiała jego kultowa piosenka „Tolerancja (Na miły Bóg…)”. Wzruszenie ogarnęło nie tylko widzów, ale także wykonawców. To był moment, który na długo zapisze się w historii polskiej sceny muzycznej.
Śledztwo prokuratury
Prokuratura Rejonowa w Sopocie wszczęła postępowanie w sprawie śmierci artysty. Jak przekazał prokurator Michał Łukasiewicz, chodzi o standardowe czynności mające na celu wykluczenie udziału osób trzecich i dokładne wyjaśnienie okoliczności zdarzenia.
Wczoraj (21 sierpnia 2025 r.) przeprowadzono czynności w sprawie śmierci artysty. W sopockim hotelu ujawniono zwłoki Stanisława Soyki. Prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie nieumyślnego spowodowania śmierci – przekazał.
Wzruszające pożegnania gwiazd
Śmierć Stanisława Sojki poruszyła całe środowisko artystyczne. W mediach społecznościowych pojawiły się setki wpisów pełnych bólu i żalu.
Małgorzata Kożuchowska napisała:
„Na miły Bóg! Stasiu, dziękuję za wszystko! Każda Twoja piosenka to morze wspomnień! Za krótko, za nagle, wielki żal…”
Kayah zdradziła, że jeszcze kilka godzin przed tragedią rozmawiała z muzykiem:
„Staszku, zapytałam Cię ‘Co z tą tolerancją?’. Odpowiedziałeś: ‘Kasia, nie ma’. Gdybym wiedziała, że to nasze ostatnie słowa…”
Martyna Wojciechowska pożegnała go cytując fragment jego ponadczasowego utworu:
„Życie nie tylko po to jest, by brać. Życie nie po to, by bezczynnie trwać…”
Małgorzata Ostrowska dodała:
„Tak się nie mówi ‘do widzenia’… Serce pęka.”
Wzruszające słowa skierował także Jacek Cygan, przyjaciel i współpracownik artysty:
„Żegnaj Stasinku! Kochałem Cię jak brata. Twoja muzyka zawsze wzruszała mnie do łez. Dzisiaj płaczę, bo wiem, że śpiewasz już tylko dla aniołów.”
"Stasiu, cos Ty nam za numer wykręcił! Na miły Bóg… Tyle koncertów razem, tyle śmiechu, anegdot w garderobach pod różnymi adresami. Zapamiętam Festiwal Flimów Fabularnych w Gdyni. Koncert w "piekiełku" późną nocą realizowany do telewizyjnej Dwójki. Jak było wtedy niepowtarzalnie towarzysko, jazzow, do rana… I koncert w Filharmonii w Łodzi. Zapowiadałam Cię, a Ty tak pięknie o mnie powiedziałeś…patrzyłam z kulis na Ciebie przy fortepianie, widziałam jak oddajesz się cały muzyce. Ile to Ciebie kosztuje, jak to kochasz. Stasiu, trudno myśleć, że odszedłeś na niebieskie pastwiska… Zostawiasz nam muzykę i Twój przekaz - 'życie nie tylko po to jest by brać, bo żeby żyć siebie samego trzeba dać'. Dałeś nam siebie całego" - napisała Agata Młynarska.
"Brak słów … odszedł Mistrz" - napisała Kasia Kowalska.
Kuba Wojewódzki opublikował nagranie z lipcowego koncertu Sojki w Warszawie, opatrując je krótkim komentarzem:
„Żegnaj, Mistrzu.”
Na śmierć Sojki zareagował nawet Prezydent Karol Nawrocki:
"Nie żyje Stanisław Sojka, wybitny kompozytor, muzyk i wokalista. To wielka strata dla polskiej kultury. Wspominając dorobek tego wielkiego artysty, niech wybrzmi refren jednego z Jego najbardziej znanych utworów – 'Tolerancja': Na miły Bóg… Życie nie tylko po to jest, by brać, Życie nie po to, by bezczynnie trwać, I aby żyć siebie samego trzeba dać. Wieczny odpoczynek racz Mu dać, Panie".
Dziedzictwo artysty
Stanisław Sojka pozostawił po sobie ogromny dorobek artystyczny – dziesiątki albumów, setki koncertów i przede wszystkim muzykę, która łączyła ludzi ponad podziałami. Jego piosenki, w tym kultowa „Tolerancja”, stały się hymnami niosącymi przesłanie o miłości, szacunku i człowieczeństwie.
Świat muzyki stracił wyjątkowego artystę, ale jego twórczość pozostanie z nami na zawsze.
źródło zdjęcia: Canva/Wikipedia