Gliwicka policja prowadzi dramatyczne poszukiwania pięciomiesięcznego Borysa Pierzchały. Chłopiec 19 sierpnia został zabrany z pieczy zastępczej przez swoją matkę – 17-letnią Oliwię Pierzchałę. Nastolatka, która przebywała w tym samym ośrodku razem z synem, samowolnie opuściła placówkę. Według służb, nie jest przygotowana do sprawowania pełnej opieki rodzicielskiej, dlatego życie i zdrowie maluszka mogą być zagrożone.
- Policja publikuje wizerunek
- Apel służb – liczy się czas
- Dlaczego sprawa jest tak poważna?
- Co dalej?
- Społeczność w gotowości
Policja publikuje wizerunek
Aby przyspieszyć działania, funkcjonariusze zdecydowali się opublikować wizerunki poszukiwanej Oliwii i jej syna. Z komunikatu wynika, że 17-latka w chwili zaginięcia miała na sobie czarną bluzę z kapturem, jasne dżinsy oraz białe sportowe buty. To szczupła dziewczyna o długich, czarnych włosach. Towarzyszył jej czarny wózek dziecięcy oraz czarna torebka.
Zdaniem policji, każdy szczegół może pomóc w rozwiązaniu tej sprawy. Dlatego apelują, by osoby, które mogły zauważyć młodą mamę z niemowlęciem, natychmiast kontaktowały się z najbliższą jednostką policji.
Apel służb – liczy się czas
Komenda Miejska Policji w Gliwicach wystosowała pilny apel:
– Każda, nawet najdrobniejsza informacja może mieć ogromne znaczenie. Prosimy o kontakt wszystkich, którzy widzieli chłopca lub jego matkę – przekazują funkcjonariusze.
Zgłoszenia można kierować bezpośrednio do dyżurnego Komendy Miejskiej Policji w Gliwicach, dzwoniąc pod numer 47 859 22 55, lub kontaktować się z dowolną jednostką policji pod numerem alarmowym 112.
Dlaczego sprawa jest tak poważna?
Choć Oliwia jest biologiczną matką Borysa, nie została uznana za zdolną do samodzielnego wychowywania syna. Z tego powodu oboje trafili do pieczy zastępczej. Decyzja ta miała zagwarantować bezpieczeństwo dziecku i stworzyć mu stabilne warunki.
Eksperci podkreślają, że opieka nad niemowlęciem wymaga ogromnej odpowiedzialności i dojrzałości. 17-letnia Oliwia mogła działać impulsywnie, nie zdając sobie sprawy z konsekwencji. Policja nie wyklucza, że nastolatka ukrywa się z dzieckiem u znajomych lub w innym mieście.
Co dalej?
Śledczy prowadzą intensywne działania operacyjne – przeszukują miejsca, w których Oliwia mogła przebywać, sprawdzają monitoring i rozmawiają ze świadkami. Ważnym tropem może okazać się informacja, gdzie nastolatka widziana była po raz ostatni.
– Najważniejsze jest, by Borys był bezpieczny. To maleńkie dziecko potrzebuje opieki, a jego stan zdrowia i rozwój mogą ucierpieć, jeśli pomoc nie nadejdzie szybko – mówią funkcjonariusze zaangażowani w sprawę.
Społeczność w gotowości
Sprawa zaginięcia poruszyła mieszkańców Śląska i okolic. W mediach społecznościowych pojawiają się liczne udostępnienia komunikatów policji, a internauci apelują o pomoc w poszukiwaniach. Wiele osób podkreśla, że liczy się każda godzina.
Policja apeluje: jeśli ktokolwiek widział 17-letnią Oliwię Pierzchałę lub jej 5-miesięcznego synka Borysa – nie zwlekaj, zadzwoń na numer alarmowy 112.
źródło zdjęcia: KMP w Gliwicach