Podczas pogrzebu Stanisława Soyki doszło do bardzo poruszającego momentu. Pokazano ostatnie chwile życia artysty.
- Poruszające zakończenie ceremonii – głos artysty z zaświatów
- Tłumy na pożegnaniu – muzyczny świat w żałobie
Stanisław Soyka był jednym z najbardziej cenionych polskich muzyków, wokalistą jazzowym, pianistą, kompozytorem, a także autorem tekstów. Jego twórczość od lat 80. na trwałe wpisała się w historię polskiej muzyki. Łączył jazz, soul, muzykę klasyczną i pop, tworząc własny, rozpoznawalny styl. Publiczność kochała go za charyzmatyczny głos, emocjonalne interpretacje i niezwykłą wrażliwość. Soyka współpracował z wieloma wybitnymi artystami, występował na najważniejszych scenach w Polsce i za granicą. Zawsze jednak podkreślał, że to bliski kontakt z publicznością był dla niego największą wartością.
Stanisław Soyka zmarł 21 sierpnia w hotelowym pokoju w Sopocie, zaledwie kilka godzin po udziale w próbie przed koncertem. Jego śmierć była całkowitym zaskoczeniem – nikt nie spodziewał się, że ten występ nie dojdzie do skutku. Artysta był pełen energii, gotów stanąć przed publicznością. Jego śmierć wstrząsnęła całą Polską, a pozostali artyści wspominali na swoich profilach wspaniałego muzyka,
8 września w Warszawie odbyła się uroczystość pogrzebowa artysty. Choć cała ceremonia była pełna emocji, to finał pogrzebu na długo pozostanie w pamięci wszystkich uczestników.
Poruszające zakończenie ceremonii – głos artysty z zaświatów
Gdy urna z prochami Stanisława Soyki została złożona w grobie, nagle rozbrzmiały znajome dźwięki. Było to nagrane zaledwie kilka godzin przed jego śmiercią wykonanie utworów „Absolutnie nic” oraz „Cud niepamięci”. Fragmenty prób z Opery Leśnej w Sopocie, zarejestrowane tuż przed planowanym występem na Top of the Top Sopot Festival, odegrano jako symboliczne pożegnanie artysty z publicznością. Wśród zgromadzonych zapanowała głęboka cisza, poruszenie i łzy.
Tłumy na pożegnaniu – muzyczny świat w żałobie
Msza żałobna odbyła się w Kościele Matki Bożej Nieustającej Pomocy na warszawskiej Saskiej Kępie. Oprócz najbliższej rodziny, wśród obecnych byli przyjaciele artysty, muzycy, dziennikarze i wielbiciele jego twórczości. Wydarzenie miało skupiony, refleksyjny charakter – zgodnie z życzeniem bliskich, nie składano kondolencji, a uczestników proszono o zachowanie ciszy.
Obecność tylu osób była dowodem na to, jak wielki wpływ miał Soyka na kulturę i serca ludzi.
Źródło zdjęć: Wikipedia- Autorstwa Kotoviski Photograph Henryk Kotowski - Praca własna, CC BY 4.0, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=161572742