"Mało kto wiedział, że spodziewali się dziecka" - Nie żyje 29-letni piłkarz. Trwa zbiórka

Maciej Białas zmarł nagle kilka dni temu, mając zaledwie 29 lat. Jego śmierć wstrząsnęła nie tylko rodziną i przyjaciółmi, ale także całym lokalnym środowiskiem piłkarskim. Najbardziej bolesna jest świadomość, że nigdy nie zdąży poznać swojego dziecka. W geście solidarności i wsparcia, ruszyła zbiórka na pomoc jego żonie i nienarodzonemu dziecku.

Nie żyje Maciej Białas, 29-letni piłkarz, zawodnik Środowiskowego Klubu Sportowego Kolejarz Czeremcha, zmarł nagle 13 września 2025 roku. Informacja o jego odejściu została opublikowana na oficjalnym profilu klubu na Facebooku. Wzruszający wpis poruszył setki osób, pod postem pojawiły się dziesiątki komentarzy, kondolencji i słów wsparcia dla rodziny zmarłego sportowca.

W dniu 13.09.2025 r. zmarł niespełna 29-letni Maciej Białas. Syn, Mąż, Brat, nasz kolega i przyjaciel, a przede wszystkim wspaniały człowiek – czytamy we wpisie klubu.

W dalszej części komunikatu podkreślono jego zaangażowanie w grę i serce do sportu:

Na boisku i poza nim dla wielu z nas był inspiracją. Jest to dla nas wszystkich tragiczna wiadomość, nikt nie chce żegnać kolegów z tego świata w tak młodym wieku. Zawsze chciał wygrywać, niestety przegrał tę najważniejszą walkę.

Pogrzeb Macieja Białasa odbył się 18 września. Uroczystość zgromadziła licznych znajomych, kibiców, a przede wszystkim bliskich, którzy z ogromnym bólem pożegnali go na zawsze.

Ruszyła zbiórka dla bliskich zmarłego piłkarza

Wkrótce po śmierci Macieja zorganizowano internetową zbiórkę, której celem jest wsparcie dla jego żony Wiktorii i ich nienarodzonego dziecka. Historia tragedii została opisana w poruszający sposób, pokazuje nie tylko nagłość zdarzenia, ale też walkę o życie młodego sportowca.

Na stronie zbiórki czytamy:

W sobotę, 13 września, Maciek wracając z treningu, odwiedził swojego brata bliźniaka. Nagle źle się poczuł, zasłabł i stracił puls. Mateusz, jego brat, natychmiast rozpoczął reanimację i na chwilę powróciła nadzieja — udało się przywrócić akcję serca.

Niestety, mimo szybkiej reakcji i udanej operacji, nie udało się przywrócić pełnych funkcji życiowych.

Choć serce znów podjęło pracę, mózg zbyt długo pozostawał bez tlenu, co doprowadziło do jego obumarcia…

W opisie zbiórki bliscy wspominają Macieja jako człowieka pełnego życia, oddanego nie tylko sportowi, ale przede wszystkim innym ludziom:

Zawsze uśmiechnięty, pełen energii, z pasją do piłki i ogromnym sercem do ludzi. Umiał być obecny wtedy, gdy najbardziej go potrzebowaliśmy – dla przyjaciół, rodziny, a szczególnie dla swojego taty.

I dalej:

Był jednym z tych ludzi, o których mówi się: ‘gdyby świat był pełen takich jak on, wszystkim żyłoby się lepiej’.

Najbardziej poruszający fragment dotyczy jego rodziny i faktu, że nigdy nie pozna swojego dziecka.

Przeżył zaledwie 29 lat, pozostawiając ukochaną żonę Wiktorię i ich nienarodzone dziecko…

Zbiórka jest wyrazem solidarności i wsparcia dla rodziny, która nagle straciła wszystko. Społeczność, która znała Macieja, nie pozostaje obojętna, a pomoc napływa z różnych stron.

Śmierć Macieja Białasa to cios nie tylko dla rodziny, ale i całego lokalnego środowiska sportowego. Choć odszedł zbyt wcześnie, jego postawa, charakter i serce do gry zostaną zapamiętane na długo. Dla wielu był kimś więcej niż kolegą z drużyny. Był wzorem, przyjacielem, dobrym człowiekiem.

Zobacz także: Poruszający list na grobie syna Sylwii Peretti. Celebrytka ujawniła jego treść!

źródło zdjęć: Canva

Udostępnij: