Tragiczna śmierć legendarnego muzyka country – Brett James nie żyje

Świat muzyki country pogrążony jest w żałobie. W wieku 56 lat zmarł Brett James, wybitny kompozytor, producent i autor tekstów, który zapisał się złotymi literami w historii amerykańskiej muzyki. Artysta zginął w katastrofie lotniczej, która miała miejsce w hrabstwie Macon w Karolinie Północnej.

Kim był Brett James?

Brett James był nie tylko muzykiem, ale przede wszystkim cenionym autorem tekstów i producentem. W ciągu swojej imponującej kariery stworzył ponad 500 utworów, z czego 27 trafiło na szczyty list przebojów. Łączna sprzedaż płyt z jego piosenkami przekroczyła 110 milionów egzemplarzy.

Największym sukcesem była piosenka "Jesus, Take the Wheel", nagrana przez Carrie Underwood, za którą James otrzymał dwie statuetki Grammy w 2007 roku. Został też dwukrotnie uhonorowany przez ASCAP tytułem „Country Songwriter of the Year”, a w 2020 roku jego twórczość została uhonorowana miejscem w Nashville Songwriters Hall of Fame.

Prywatnie Brett James był mężem Sandry Cornelius James, z którą był związany od 1994 roku. Poznali się podczas jednego z jego koncertów w klubie w Nashville. Wspólnie wychowywali czworo dzieci – dwóch synów, Luke’a i Jacksona, oraz córki Harper i Madison. Cała rodzina mieszkała w Nashville, a dzieci często towarzyszyły ojcu podczas tras koncertowych.

James kochał naturę, a w wolnym czasie pasjonował się wędkarstwem – często zabierał synów nad rzekę na weekendowe wyprawy. Był nie tylko artystą, ale i ojcem z krwi i kości, który łączył życie zawodowe z rodzinnym w sposób godny podziwu.

Tragiczny wypadek samolotu

Brett James zmarł w wyniku katastrofy samolotowej. Do tragicznego wypadku doszło w czwartek po południu, gdy jednosilnikowy samolot Cirrus SR22T, na pokładzie którego znajdował się James, rozbił się niedaleko szkoły podstawowej. Na szczęście dzieciom nic się nie stało, ale niestety wszyscy pasażerowie maszyny zginęli na miejscu – w tym również pilot oraz dwie kobiety.

Według pierwszych informacji od Federalnej Administracji Lotnictwa (FAA) i Narodowej Rady Bezpieczeństwa Transportu (NTSB), nie ma przesłanek, by katastrofa była wynikiem sabotażu czy działań osób trzecich. Śledztwo nadal trwa, a przyczyny tragedii mają zostać ustalone w najbliższych tygodniach.

Źródło zdjęć: Canva/ Instagram

Udostępnij: