Świat sportu pogrążony jest w smutku po nagłej śmierci Matta Bearda, jednego z najbardziej rozpoznawalnych trenerów kobiecej piłki nożnej w Anglii. Mężczyzna zmarł niespodziewanie w sobotę, 20 września, w wieku zaledwie 47 lat. Informacja o jego odejściu zszokowała środowisko piłkarskie, jeszcze niedawno planował nowe sportowe wyzwania.
W sobotni wieczór, 20 września, piłkarski świat obiegła wstrząsająca wiadomość – Matt Beard, znany i wielokrotnie nagradzany szkoleniowiec kobiecych drużyn piłkarskich, zmarł nagle w wieku 47 lat. Smutną informację potwierdził jego brat Mark, publikując poruszający wpis w mediach społecznościowych.
Z ogromnym bólem przekazuję, że nasz ukochany Matthew odszedł dzisiaj o godzinie 19:28. Był ciepłym, pełnym troski człowiekiem, który zostanie w naszych sercach na zawsze – napisał Mark Beard.
Wiadomość ta została również potwierdzona przez jego ostatni klub – Burnley Women, a kondolencje złożyły m.in. Liverpool FC oraz inne organizacje sportowe, z którymi Matt był związany przez lata.
Kim był Matt Beard?
Matt Beard przez lata był uznawany za jednego z najbardziej wpływowych trenerów w angielskiej piłce kobiecej. Swoją przygodę rozpoczął w niższych ligach, ale prawdziwy przełom nastąpił w roku 2008, gdy został trenerem Millwall Lionesses. W krótkim czasie udowodnił, że potrafi tchnąć nową jakość w drużyny, które prowadzi.
Największą sławę zyskał jako szkoleniowiec Liverpool FC Women, gdzie w sezonach 2013 i 2014 zdobył mistrzostwo Anglii, zostając dwukrotnie wybranym Menedżerem Roku Women’s Super League. To był złoty okres w historii żeńskiej drużyny „The Reds”.
Po zakończeniu swojej pierwszej kadencji w Liverpoolu, w 2015 roku, Beard podjął się wyzwań poza Anglią, objął drużynę Boston Breakers w Stanach Zjednoczonych. Po powrocie na Wyspy trenował m.in. West Ham United Women, z którym dotarł do finału FA Cup w 2019 roku.
W 2021 roku powrócił do Liverpoolu, gdzie ponownie objął stanowisko trenera, prowadząc zespół do awansu do WSL (Women's Super League). Opuścił klub w lutym 2025 roku, a kilka miesięcy później został trenerem Burnley Women. Niestety, jego przygoda z tym zespołem zakończyła się już po dwóch miesiącach — zrezygnował ze stanowiska w sierpniu.
Śmierć Matta Bearda poruszyła nie tylko środowisko sportowe, ale również tysiące kibiców i zawodniczek, które miały okazję z nim pracować. W oficjalnym komunikacie Liverpool FC napisał:
Jesteśmy wstrząśnięci i głęboko zasmuceni nagłą śmiercią Matta. Łączymy się myślami z jego rodziną i bliskimi.
Z kolei Burnley FC, ostatni klub w karierze szkoleniowca, dodał:
Matt był człowiekiem pełnym pasji, oddanym piłce i drużynie. Jego odejście to ogromna strata.
Matt Beard był człowiekiem futbolu z powołania. Wniósł ogromny wkład w rozwój kobiecej piłki nożnej w Wielkiej Brytanii. Zawsze skupiony na pracy, zawsze szanowany przez piłkarki i środowisko. Jego podejście do zespołu, wiedza i charyzma zostaną na długo w pamięci tych, którzy mieli okazję z nim współpracować.
Zobacz także: "Rosłeś w szczęściu i ciszy" - Sandra Kubicka w żałobie po stracie dziecka.
źródło zdjęć: Canva