Mama pięcioraczków z Horyńca ujawnia, ile wydaje co tydzień. Internauci przecierają oczy!

Prowadzenie tak dużej rodziny to wyzwanie, którego nie da się porównać z żadnym innym. Przekonała się o tym mama jedenaściorga dzieci, która od lat dzieli się swoją codziennością w mediach społecznościowych. Tym razem postanowiła ujawnić, ile naprawdę kosztuje życie jej rodziny. Jej szczere wyznanie wywołało lawinę komentarzy i poruszenie wśród internautów.

Jeszcze kilka lat temu usłyszała o nich cała Polska. Dominika i Vincent Clarke’owie stali się znani po narodzinach wyjątkowych maluchów – pięcioraczków, które przyszły na świat w Horyńcu. Niestety, nie wszystkie dzieci przeżyły poród, co nadało tej historii nie tylko wyjątkowości, ale też dramatyzmu. Dziś para wychowuje aż jedenaścioro dzieci i regularnie dzieli się kulisami życia tak dużej rodziny w mediach społecznościowych.

Nowy rozdział w życiu Clarke’ów

Po latach spędzonych w Polsce i Anglii, Clarke’owie postanowili diametralnie zmienić swoje życie. Przeprowadzka do Tajlandii miała być nie tylko przygodą, ale też próbą odnalezienia lepszej jakości życia i oddechu od europejskich realiów. Egzotyczne otoczenie, inna kultura i klimat, ale… problemy i wyzwania codzienne pozostały.

Dominika, która aktywnie prowadzi profil w mediach społecznościowych, relacjonuje codzienność wielodzietnej rodziny, z całą jej dynamiką, radościami, ale też trudami. Jej wpisy pełne są autentyczności i otwartości, co sprawia, że gromadzi wokół siebie pokaźną społeczność obserwatorów.

Mama pięcioraczków z Horyńca ujawnia wydatki

Ostatnio Dominika postanowiła szczerze opowiedzieć o finansowej stronie życia z tak dużą rodziną. Jak podkreśla, koszty nie maleją, bez względu na to, w jakim kraju się mieszka. Choć mogłoby się wydawać, że Tajlandia jest tańszym miejscem do życia, w przypadku Clarke’ów różnice nie są aż tak znaczące.

W jednym z ostatnich wpisów wyliczyła dokładnie, ile tygodniowo muszą przeznaczyć na podstawowe potrzeby rodziny. Największym kosztem pozostaje jedzenie, dziennie na posiłki dla całej rodziny wydają około 200 zł, co przekłada się na 1400 zł tygodniowo. Do tego dochodzi 400 zł na mleko i 300 zł na środki higieniczne, takie jak pampersy.

Średnio potrzeba ok. 2500 zł tygodniowo, by zaspokoić wszystkie potrzeby i drobne przyjemności – przyznała szczerze Dominika.

Dla wielu obserwatorów te liczby były szokujące. Jednak ci, którzy mają choć odrobinę doświadczenia z rodzicielstwem, dobrze wiedzą, że wydatki przy dzieciach potrafią błyskawicznie rosnąć – a co dopiero przy jedenastu!

Dominika nie ogranicza się do suchych liczb. W jednym z nagrań pokazała też typowe zakupy spożywcze, które pochłonęły 3996 batów, czyli ok. 450 zł. Reakcje internautów były podzielone, jedni współczuli, inni dopytywali o szczegóły, jeszcze inni komentowali z niedowierzaniem.

Ale właśnie na tym polega siła Dominiki, nie koloryzuje rzeczywistości, nie udaje perfekcji. Pokazuje życie takim, jakie jest: pełne wyzwań, ale też wzruszeń i zwykłych, codziennych chwil, które w dużej rodzinie nabierają wyjątkowego znaczenia.

Choć wirtualny świat często pokazuje wyidealizowane obrazki życia rodzinnego, Dominika Clarke skutecznie przełamuje ten schemat. Jej wpisy to nie tylko relacje z egzotycznej Tajlandii, ale przede wszystkim realistyczne spojrzenie na życie w dużej rodzinie.

Internauci doceniają jej szczerość, konsekwencję i dystans do siebie, który niejednokrotnie przeplata się z humorem i autoironią. W świecie, gdzie wielu influencerów pokazuje jedynie wycinek swojej rzeczywistości, Dominika pokazuje wszystko, także ceny z paragonu.

źródło zdjęć: @rodzinaclarke

Udostępnij: