Nowy Jork został wstrząśnięty tragiczną wiadomością. W sobotni poranek na dachu jednego z pociągów metra znaleziono ciała dwóch nastolatek. Według lokalnych mediów, dziewczynki uczestniczyły w tzw. „metro surfingu” – niebezpiecznym trendzie, który polega na jeździe na zewnątrz pędzących wagonów. To kolejny przypadek śmierci młodych osób, które uległy internetowej modzie. Władze miejskie oraz przedstawiciele transportu publicznego apelują o rozsądek i ostrzegają przed konsekwencjami takich zachowań.
- Ciała znalezione na dachu pociągu
- „Metro surfing” – śmiertelnie niebezpieczny trend
- Służby ratowały dziesiątki młodych ludzi
- Rodzice pozywają gigantów technologicznych
- Apel o rozsądek: "To nie gra!"
Ciała znalezione na dachu pociągu
Stacja NBC News, powołując się na informacje nowojorskiej policji, podała, że do makabrycznego odkrycia doszło w sobotę rano czasu lokalnego. Ciała dwóch dziewczynek znaleziono na dachu składu jadącego z dzielnicy Queens do Brooklynu. Choć wiek ofiar nie został jeszcze oficjalnie potwierdzony, lokalne media donoszą, że chodzi o 13-latki.
Demetrius Crichlow, prezes NYC Transit, nie krył wstrząsu.
– „Dwie młode dziewczyny zginęły, bo uznały, że jazda na zewnątrz pociągu to zabawa. To nie surfing, to igranie ze śmiercią” – podkreślił, apelując do rodziców i nauczycieli o rozmowy z młodzieżą na temat zagrożeń.
„Metro surfing” – śmiertelnie niebezpieczny trend
„Metro surfing” zyskał popularność w mediach społecznościowych, zwłaszcza na TikToku. Młodzi ludzie dla nagrań i lajków wspinają się na dachy wagonów i próbują utrzymać równowagę podczas jazdy.
W samym Nowym Jorku w latach 2023–2024 życie w ten sposób straciło już 18 osób. Policja oraz służby transportowe próbują przeciwdziałać temu zjawisku – wykorzystują m.in. drony do patrolowania naziemnych odcinków torów, by wychwytywać nielegalnych „surferów” zanim dojdzie do tragedii.
Służby ratowały dziesiątki młodych ludzi
Jak przypomniał burmistrz Eric Adams, od początku roku funkcjonariusze już 52 razy ratowali nastolatków z dachów pociągów. W wielu przypadkach były to interwencje dosłownie w ostatniej chwili.
– „To nie są żarty. Jedno potknięcie czy nagły zakręt pociągu mogą skończyć się tragedią” – ostrzegają władze.
Rodzice pozywają gigantów technologicznych
Niebezpieczny trend stał się również przedmiotem sprawy sądowej. Matka chłopca, który zginął w 2023 roku podczas „metro surfingu”, pozwała koncerny ByteDance (właściciela TikToka) i Meta. Kobieta twierdzi, że to właśnie dzięki algorytmom tych platform jej syn natknął się na filmiki promujące ekstremalne zachowania.
Giganci technologiczni odrzucają zarzuty, jednak sprawa wciąż toczy się w sądzie i może stać się precedensem dotyczącym odpowiedzialności mediów społecznościowych za treści niebezpieczne dla młodzieży.
Apel o rozsądek: "To nie gra!"
Władze Nowego Jorku podkreślają, że nawet zwiększone środki bezpieczeństwa nie wystarczą, jeśli młodzi ludzie nie zrozumieją powagi sytuacji.
„To nie gra. Dach pędzącego pociągu to nie skatepark ani plan filmowy” – zaznacza Demetrius Crichlow.
Tragiczna śmierć dwóch nastolatek jest kolejnym bolesnym przypomnieniem, że internetowe trendy mogą mieć realne, dramatyczne skutki.
źródło zdjęcia: Canva