Dagmara Kaźmierska przerwała milczenie po pogrzebie Jacka!

Śmierć Jacka Wójcika, znanego szerszej publiczności jako Dżejk z programu „Królowe życia”, poruszyła nie tylko jego fanów, ale także media i środowisko celebryckie. Choć Dagmara Kaźmierska przez lata tworzyła z nim barwny duet telewizyjny i prywatnie łączyła ich przyjaźń, jej brak na pogrzebie wzbudził lawinę spekulacji. W końcu postanowiła przerwać milczenie.

Nie żyje Jacek Wójcik

Dagmara jako pierwsza poinformowała o śmierci Jacka Wójcika. Jej poruszający wpis w mediach społecznościowych wywołał ogromne emocje wśród internautów:

„Żegnaj Dżejk. Do zobaczenia w innym Świecie. Kochani. Dziś odszedł Dżejk. Nie będzie Was już bawił. Miejmy Go wszyscy w pamięci – wesołego i zwariowanego.”

Słowa te miały być symbolicznym pożegnaniem, jednak wielu fanów liczyło, że Kaźmierska pojawi się również na pogrzebie – co nie nastąpiło.

Według informatorów z otoczenia zmarłego, Dagmara została poproszona, by nie uczestniczyła w ceremonii. Źródła twierdzą, że taka prośba miała paść jeszcze za życia Jacka, a ostatnie życzenie Dżejka miało być jednoznaczne:

„Godzinę przed śmiercią prosił mnie i swojego kolegę, żeby ona nie przychodziła na pogrzeb. To była jego ostatnia prośba” – ujawniła Edyta Nowak-Nawara.

Choć rodzina nie potwierdziła tych doniesień oficjalnie, media sugerują, że Dagmara uszanowała wolę zmarłego oraz życzenie jego bliskich, aby ceremonia miała spokojny i prywatny charakter – bez fleszy i niepotrzebnego zamieszania.

Teraz, trzy dni po pogrzebie Dagmara Kaźmierska zabrała głos w trakcie transmisji na TikToku, gdzie skomentowała medialne spekulacje dotyczące swojej nieobecności. Zamiast sensacji, postawiła na szczerość:

„Chciałybyście tu sensacji. Tu sensacji nie będziecie miały. Muszę dalej żyć. Mam syna. Idę do przodu, dziewczyny.”

Podkreśliła, że nie zamierza uczestniczyć w medialnym spektaklu i zamknęła temat, stawiając na osobisty spokój i godność w żałobie.

Dagmara Kaźmierska w swoich wypowiedziach podkreśla, że chce przeżywać żałobę po swojemu, z dala od kamer i komentarzy:

„Nikt nam nie zwróci chwil. Ani tych pięknych, ani tych najgorszych. To już było”

Zdecydowała się skupić na rodzinie i przyszłości, wycofując się z medialnych konfliktów i spekulacji. Jej wybór – choć dla wielu niezrozumiały – był świadomy, spokojny i oparty na szacunku dla zmarłego przyjaciela.

Źródło zdjęć: Instagram

 

Udostępnij: