Tragiczna wiadomość o śmierci Soni Szklanowskiej wstrząsnęła Polską w maju 2025 roku. Była uczestniczką popularnego reality show „Hotel Paradise”, a także wokalistką i influencerką, którą pokochały tysiące widzów. Zmarła nagle, mając zaledwie 25 lat. 17 października obchodziłaby swoje 26. urodziny. Z tej okazji jej mama opublikowała w mediach społecznościowych wzruszający list, który poruszył serca internautów.
- Wspomnienie, które rozdziera serce
- Kim była Sonia Szklanowska?
- Tragiczny finał i niewypowiedziany ból
- Walka z depresją i cyberprzemocą
- Pamięć, która nie zgaśnie
Wspomnienie, które rozdziera serce
W dniu urodzin córki, mama Soni opublikowała emocjonalny wpis, pełen bólu, tęsknoty i miłości.
Kochana Córeczko, dziś są Twoje urodziny. Dzień, w którym kiedyś wypełniał nasz dom śmiech, zapach ciasta i Twoje drobne dłonie obejmujące nas z całych sił. Teraz cisza ma inny dźwięk… — napisała.
Dodała też, że każdego dnia czuje jej brak:
Tęsknimy córeczko. Za Twoim spojrzeniem, za tym, jak mówiłaś ‘kocham Cię’ bez słów, tylko przytuleniem. Dziś zapalimy świecę i spojrzymy w niebo. Każdy płomień to nasze życzenie dla Ciebie — byś wiedziała, że wciąż Cię kochamy.
Jej słowa wywołały falę wzruszeń wśród obserwatorów. Wielu z nich pisało, że nie da się czytać tego listu bez łez.
Kim była Sonia Szklanowska?
Sonia zdobyła popularność w 2020 roku, występując w drugim sezonie „Hotelu Paradise”. Naturalna, szczera i pełna energii — szybko stała się jedną z ulubienic widzów. Choć nie wygrała programu, zyskała ogromną rozpoznawalność.
Po udziale w reality show postanowiła realizować się muzycznie. Nagrała kilka melancholijnych piosenek, w których — jak dziś zauważają jej fani — często dawała upust emocjom i tęsknocie.
Na Instagramie obserwowało ją blisko 200 tysięcy osób. Jej wpisy i zdjęcia były pełne refleksji, a w ostatnich miesiącach życia — również smutku.
Tragiczny finał i niewypowiedziany ból
18 maja 2025 roku media podały informację o śmierci Soni. Zmarła w swoim rodzinnym domu w miejscowości Świekatowo pod Świeciem. Miała 25 lat.
Współuczestnicy programu i znajomi w mediach społecznościowych żegnali ją wzruszającymi słowami.
Soniu, wniosłaś tyle światła i radości. Wciąż trudno uwierzyć, że Cię już z nami nie ma— napisano na oficjalnym profilu „Hotel Paradise”.
Sąsiedzi i przyjaciele wspominali ją jako osobę niezwykle wrażliwą, ale też zmagającą się z wewnętrznymi demonami.
Zawsze uśmiechnięta, a jednak w jej oczach był smutek — mówił jeden z mieszkańców Świekatowa.
Walka z depresją i cyberprzemocą
Nieoficjalnie wiadomo, że Sonia od dłuższego czasu zmagała się z depresją. W wywiadach mówiła o trudnych doświadczeniach i presji, jaką odczuwała w mediach społecznościowych. W 2024 roku w rozmowie z portalem Onet przyznała, że była nękana przez internautów i często doświadczała nieprzyjemnych komentarzy od obcych ludzi.
Jej znajomy z programu, Matt Palmer, po jej śmierci opublikował poruszający apel:
Depresja ma uśmiech. Trzeba o tym mówić, pomagać i wspierać. Nikt nie powinien być z tym sam.
Śmierć Soni poruszyła wiele osób i przypomniała, jak ważne jest, by rozmawiać o zdrowiu psychicznym i reagować, gdy ktoś cierpi.
ZOBACZ TAKŻE: Nie żyje aktor znany z „Nocy i dni", „Klanu” i "Vinci"
Pamięć, która nie zgaśnie
Choć Soni już nie ma, wciąż żyje w sercach fanów, przyjaciół i bliskich. Jej mama zapowiedziała, że zamierza kontynuować działania charytatywne, które córka wspierała. W sieci powstają także strony upamiętniające jej twórczość i muzykę.
źródło zdjęcia: Instagram