„Złamałeś mi serce, młody" - Maja Bohosiewicz w żałobie. Nie żyje chłopiec. Ruszyła zbiórka!

Maja Bohosiewicz podzieliła się w mediach społecznościowych poruszającą wiadomością. Aktorka opublikowała serię relacji, w których pożegnała chłopca, którego poznała podczas wizyt w szpitalu onkologicznym.

    Na jednym ze zdjęć widać chłopca, który jeszcze niedawno walczył z chorobą nowotworową. Maja napisała:

    Kuba, nie tak się umawialiśmy. 💔 Kochani. Kochajmy się. Bądźmy dla siebie dobrzy. Cieszmy się każdym dniem. Złamałeś mi dzisiaj serce, młody.

    Zdjęcie „Złamałeś mi serce, młody" - Maja Bohosiewicz w żałobie. Nie żyje chłopiec. Ruszyła zbiórka! #1

    Aktorka nie kryła emocji i bólu po stracie chłopca, z którym zdążyła się zaprzyjaźnić. W kolejnych relacjach dodała poruszający wiersz o życiu, miłości i nadziei – pełen refleksji nad przemijaniem.

    Mimo żałoby, Bohosiewicz postanowiła działać. W geście wsparcia i pamięci o Kubie zorganizowała zbiórkę na rzecz innego chorego chłopca, walczącego z rakiem. W swoich relacjach poprosiła obserwatorów o symboliczne wpłaty na rzecz dzieci przebywających na oddziałach onkologicznych.

    A teraz proszę was – każdy wchodzi i zostawia kilka złotych na łóżka dla dzieciaków, które nadal walczą.

    Zdjęcie „Złamałeś mi serce, młody" - Maja Bohosiewicz w żałobie. Nie żyje chłopiec. Ruszyła zbiórka! #2

    Internauci odpowiedzieli na apel błyskawicznie. W ciągu zaledwie 45 minut udało się zebrać około 50 tysięcy złotych, a suma stale rosła.

    Zebraliśmy jakieś 50.000 w przeciągu 45 minut. Kuba, zobacz, ile udało Ci się zebrać dla kolegów – jesteś najlepszym herosem. – napisała poruszona aktorka.

    Zdjęcie „Złamałeś mi serce, młody" - Maja Bohosiewicz w żałobie. Nie żyje chłopiec. Ruszyła zbiórka! #3

    Po kilku godzinach Maja poinformowała, że łączna kwota przekroczyła już 150 tysięcy złotych.

    13 500 osób weszło w zbiórkę. Dzięki Kubie i Wam jest ponad 150 000 zł! Czy to w ogóle możliwe? Jesteście wspaniali!

    W kolejnej relacji Bohosiewicz przyznała, że wzruszenie nie pozwala jej powstrzymać łez:

    Leżę w łóżku i płaczę – i myślę, ile cholernie dużo szczęścia mamy, mając zdrowie. Jesteście wspaniali, bo w kilka minut tysiące osób kliknęło link i wpłaciło po 20, 50, 100 zł. Ten licznik aż nie ogarnia tempa.

    Aktorka przypomniała, jak ważne są takie gesty:

    Łóżko dla dzieci z onkologii to ich cały dom. Na łóżku uczą się, odpoczywają, przyjmują chemię, przyjmują gości.

    Dzięki zaangażowaniu Mai Bohosiewicz i jej obserwatorów udało się w krótkim czasie zebrać ogromne środki na wsparcie dzieci walczących z rakiem. Choć pożegnanie z Kubą było bolesne, jego historia poruszyła tysiące serc i pomogła innym małym pacjentom.

    Źródło zdjęć: Instagram Mai Bohosiewcz

    Żróło zdjęcia okładka: KAPiF

    Udostępnij: