Podczas swojego najnowszego wystąpienia publicznego Marta Nawrocka ponownie zabrała głos w sprawie, która w ostatnich miesiącach mocno poruszyła opinię publiczną. W roli Pierwszej Damy, ale przede wszystkim jako matka, stanowczo odniosła się do hejtu, który dotknął jej rodzinę, szczególnie najmłodszą córkę, Kasię. Nowa inicjatywa społeczna, którą zaprezentowała, ma być realną odpowiedzią na przemoc słowną w sieci, z jaką mierzą się nie tylko osoby publiczne, ale i zwykłe rodziny w całej Polsce.
Od kilku miesięcy Karol Nawrocki pełni funkcję Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej, a jego życie rodzinne nie schodzi z nagłówków mediów. Już podczas kampanii wyborczej prezydent wielokrotnie podkreślał, jak ważne jest dla niego wsparcie bliskich. Publicznie pojawiał się nie tylko u boku swojej żony, Marty Nawrockiej, ale również z dziećmi, w tym z najmłodszą córeczką Kasią.
Jedna z takich rodzinnych scen, pełna dziecięcej radości i spontaniczności, wzbudziła niemałe kontrowersje w internecie. Mała Kasia, widząc kamery i tłum, z entuzjazmem machnęła ręką do obiektywów i zaczęła się głośno śmiać. Choć dla wielu był to uroczy obrazek naturalności, niestety pojawiła się też fala hejtu. Sieć zalały komentarze pełne krytyki i nieprzyjemnych ocen, co spotkało się z ogromnym oburzeniem części opinii publicznej.
Marta Nawrocka w pilnym apelu
Pierwsza Dama od początku kadencji męża nie stroni od działań publicznych, bierze udział w wydarzeniach społecznych, towarzyszy prezydentowi podczas oficjalnych wizyt, ale też zdecydowanie zabiera głos w sprawach, które dotykają jej bezpośrednio jako matki i kobiety.
Podczas ostatniego wystąpienia w Wiśle Marta Nawrocka oficjalnie zainaugurowała akcję „Hejt? Nie, dziękuję!” oraz zapowiedziała start Fundacji Blisko Ludzkich Spraw. Jak sama podkreśliła, impulsem do stworzenia tej inicjatywy były osobiste doświadczenia związane z kampanią prezydencką i brutalnością hejtu w sieci, który uderzył również w jej rodzinę.
W trakcie przemówienia powiedziała otwarcie:
W kampanii nasza rodzina szczególnie doświadczyła, czym jest hejt. Ja i mój mąż byliśmy przygotowani, ale nigdy nie pozwolimy na to, by w taki sposób atakowano dzieci, jak naszą córkę Kasię. Nie możemy tolerować hejtu, nie ma na to mojej zgody jako kobiety i matki. Słowa potrafią zostawić ślad na całe życie – podkreśliła Marta Nawrocka.
Wydarzenie w Wiśle miało symboliczny i praktyczny wymiar. Oprócz inauguracji programu przeciwdziałania przemocy słownej w internecie, Marta Nawrocka ogłosiła przekazanie na licytację białej sukienki, w której wystąpiła podczas wystąpienia.
Dochód z aukcji ma w całości zasilić konto nowo powstającej fundacji, której celem będzie wsparcie osób doświadczających hejtu, zarówno dzieci, jak i dorosłych. Stylizacja Pierwszej Damy, elegancka sukienka-marynarka o dopasowanym kroju ze złotymi guzikami, uzupełniona złotymi szpilkami i subtelną biżuterią, już wzbudziła ogromne zainteresowanie, a gest przekazania jej na licytację zyskał uznanie wśród internautów.
Nowo zapowiedziana fundacja będzie koncentrować się na edukacji w zakresie kultury słowa, organizowaniu wsparcia psychologicznego dla ofiar hejtu, a także prowadzeniu kampanii społecznych i warsztatów dla młodzieży i rodziców. Marta Nawrocka deklaruje, że jej zaangażowanie nie będzie symboliczne, ma zamiar aktywnie uczestniczyć w pracach fundacji i działaniach terenowych.
Sprawa małej Kasi i fali krytyki, jaka spadła na jej rodzinę, to tylko jeden z wielu przykładów, jak łatwo w dzisiejszych czasach przekroczyć granicę słowem. Wystąpienie Marty Nawrockiej to wyraźny sygnał, że walka z hejtem w przestrzeni publicznej będzie jednym z priorytetów tej prezydenckiej kadencji, nie tylko w słowach, ale i w czynach.

źródło zdjęć: Kapif