„Ile się można dawać w tym syfie paplać” - Zillman nie wytrzymała. W końcu przerwała milczenie!

Po tygodniach spekulacji i medialnych doniesień, Katarzyna Zillmann, znana wioślarka i uczestniczka jubileuszowej edycji „Tańca z Gwiazdami”, w końcu postanowiła zabrać głos. Na swoim kanale nadawczym na Instagramie skierowała kilka słów do fanów, jasno dając do zrozumienia, że ma już dość zamieszania wokół swojej osoby.

Burza po półfinale „Tańca z Gwiazdami”

Choć nie dotarła do finału, udział Katarzyny Zillmann i Janji Lesar w programie wzbudzał ogromne zainteresowanie. Ich odpadnięcie w półfinale było dla wielu szokiem – nie tylko dla widzów, ale też samej zawodniczki. Jednak prawdziwa medialna burza rozpętała się dopiero po zakończeniu show.

W sieci pojawiły się doniesienia o rozstaniu Zillmann z partnerką, Julią Walczak, a emocje podsyciły fotografie przedstawiające pocałunek Zillmann i Janji Lesar tuż po finale. Internauci natychmiast zaczęli snuć spekulacje. Kilka dni później Julia Walczak również opublikowała własne oświadczenie, co tylko dolało oliwy do ognia.

„Skala sytuacji sięga absurdu” – zapowiada Zillmann

Po kilku dniach milczenia, Katarzyna Zillmann w końcu zdecydowała się przemówić. W wymownej wiadomości opublikowanej w social mediach zaznaczyła, że nie zamierza dłużej biernie przyglądać się narastającej fali komentarzy i plotek:

Muszę zrobić jakiegoś posta do wieczora, bo już serio, ile się można dawać w tym syfie paplać. Z jednej strony mam ochotę walnąć coś wyniosłego z przesłaniem, a z drugiej strony mam ochotę zrobić skecz, bo skala sytuacji sięga trochę absurdu, co by nie patrzeć – ogłosiła Katarzyna Zillmann.

W swoim wpisie Zillmann zapowiedziała, że niebawem opublikuje oficjalne oświadczenie. Zdecydowała się przerwać milczenie po fali plotek i domysłów, jakie pojawiły się w przestrzeni publicznej po finale programu. Wpis ten pokazuje, że wioślarka nie tylko ma dystans do całej sytuacji, ale również świadomość absurdu, w jaki przerodziła się medialna narracja wokół jej życia prywatnego.

Na ten moment nie wiadomo, w jakiej formie pojawi się zapowiadane oświadczenie. Czy będzie to poważny komunikat, czy może żartobliwa odpowiedź na całą medialną histerię? Jedno jest pewne – Zillmann nie chce dłużej być bierną obserwatorką.

Fani z niecierpliwością czekają na jej ruch. Czy rozwieje wszystkie wątpliwości? A może dola kolejne paliwo do medialnego ognia?

Źródło zdjęć: KAPiF

Udostępnij: