Nie żyje znana influencerka! Wszystko przez “wolny poród”!

Australijska influencerka kulinarna i edukatorka żywieniowa, Stacey Warnecke, zmarła zaledwie kilka godzin po narodzinach swojego syna. Jej historia wywołała w Australii ogromną dyskusję na temat bezpieczeństwa porodów domowych i tzw. free birth, czyli rodzenia bez udziału jakiegokolwiek personelu medycznego. Jak podają lokalne media, 30-latka zmarła na skutek ciężkiego krwotoku poporodowego.

Postawiła na poród bez lekarzy

Warnecke zdecydowała się na poród w domu, rezygnując zarówno z opieki lekarskiej w trakcie ciąży, jak i z obecności położnej podczas narodzin dziecka. Wybór ten miał wynikać z utraty zaufania do systemu ochrony zdrowia, która – według relacji przedstawionej w sądzie – pojawiła się u niej po wprowadzeniu obowiązkowych szczepień przeciw COVID-19.

Mimo że free birth jest praktyką skrajnie ryzykowną, zyskuje zwolenników w niektórych grupach internetowych propagujących naturalne metody rodzicielstwa. W przypadku Warnecke w mieszkaniu podczas porodu obecna była jedynie Emily Lal, znana w sieci jako The Authentic Birthkeeper. Kobieta reklamowała się jako doula, jednak – jak ustalono później – nie posiadała żadnych licencji ani kwalifikacji medycznych.

ZOBACZ TAKŻE: Nie żyje słynna pisarka! Miała 55 lat!

Co wydarzyło się po porodzie?

Według ustaleń dziennikarzy i śledczych, Stacey urodziła około godziny 3 nad ranem. Początkowo czuła się dobrze, jednak wkrótce po wydaleniu łożyska zaczęła skarżyć się na pogarszający stan i obfite krwawienie. Mimo narastających objawów początkowo odmówiła wezwania pogotowia. Dopiero po upływie około godziny zdecydowano się na kontakt ze służbami ratunkowymi.

Gdy paramedycy przybyli na miejsce, znaleźli kobietę leżącą na podłodze obok basenu porodowego. Została przetransportowana do szpitala w stanie krytycznym. Lekarze wykonali szereg ratujących życie procedur, w tym pilną histerektomię. Niestety, mimo zaangażowania 24 specjalistów, nie udało się powstrzymać gwałtownej utraty krwi. Jej grupa krwi wyczerpała szpitalne zapasy.

Zdjęcie Nie żyje znana influencerka! Wszystko przez “wolny poród”! #1

Dochodzi do śledztwa

Niedługo po tragedii wszczęto dochodzenie dotyczące roli Emily Lal. Oskarżono ją o uczestnictwo w porodach domowych w sposób, który mógł narażać matki i ich dzieci na poważne ryzyko. Sąd ustalił, że doula posprzątała dom przed przyjazdem policji i odmówiła złożenia zeznań.

Eksperci ostrzegają: poród domowy bez medyków to ogromne ryzyko

Specjaliści podkreślają, że choć większość porodów przebiega prawidłowo, obecność wykwalifikowanej położnej lub lekarza może decydować o życiu. Dr Patrick O’Brien z Royal College of Obstetricians & Gynecologists zwraca uwagę, że w przypadku powikłań, takich jak masywny krwotok poporodowy, szybka reakcja medyczna jest absolutnie kluczowa.

Kobieta ma prawo wybrać sposób porodu, ale musi być świadoma zagrożeń – podkreśla ekspert.

źródło zdjęcia: Canva

Udostępnij: