Historia Anity Szydłowskiej i Adriana Szymaniaka od lat wzrusza widzów programu „Ślub od pierwszego wejrzenia”. Para, która poznała się w 2018 roku dzięki telewizyjnemu eksperymentowi, zapisała się w historii show jako pierwsze małżeństwo, które nie tylko przetrwało, ale także zbudowało prawdziwą rodzinę. Teraz ich miłość zyskała kolejny, wyjątkowy wymiar.
- Od telewizyjnego eksperymentu do prawdziwej rodziny
- Dramatyczna diagnoza, która zmieniła wszystko
- Decyzja o drugim ślubie nie była przypadkowa
- Wzruszająca ceremonia i emocjonalne słowa
- Przed nimi kolejny etap leczenia
Od telewizyjnego eksperymentu do prawdziwej rodziny
Anita i Adrian poznali się w niezwykłych okolicznościach – stanęli razem na ślubnym kobiercu, nie wiedząc o sobie niemal nic. Wbrew sceptykom udowodnili, że eksperyment może zakończyć się sukcesem. Przez lata tworzyli stabilny związek, a ich relację umocniło pojawienie się na świecie dwójki dzieci.
Choć ich życie nie zawsze było usłane różami, para wielokrotnie podkreślała, że siłą ich związku jest szczerość, wzajemne wsparcie i umiejętność rozmowy w trudnych momentach.

Dramatyczna diagnoza, która zmieniła wszystko
W połowie 2025 roku Adrian ujawnił, że zmaga się z glejakiem IV stopnia. Informacja ta wstrząsnęła nie tylko fanami programu, ale także całym środowiskiem medialnym. Od tamtej pory uczestnik „Ślubu od pierwszego wejrzenia” regularnie dzielił się szczegółami leczenia oraz swoim samopoczuciem.
W tym trudnym czasie ogromną rolę odegrała Anita, która – jak sam Adrian przyznawał w wywiadach – przejęła inicjatywę i stała się jego największym wsparciem. Publicznie mówił o niej jako o swoim „Aniele Stróżu”, który walczył o każdy element potrzebny do leczenia.
Decyzja o drugim ślubie nie była przypadkowa
W obliczu choroby para postanowiła spełnić ważne marzenie i wziąć ślub kościelny. Choć formalnie byli już małżeństwem, ten krok miał dla nich ogromne znaczenie duchowe i symboliczne. Przygotowania do ceremonii trwały kilka tygodni i – jak zdradzali – były pełne emocji.
Dla Anity i Adriana był to moment zatrzymania się, refleksji i wdzięczności za wspólnie przeżyte lata.
ZOBACZ TAKŻE: Magia świąt zadziała najmocniej na nich! Te imiona przyciągną miłość w Boże Narodzenie
Wzruszająca ceremonia i emocjonalne słowa
Ślub kościelny odbył się w piątek, 12 grudnia. Z relacji, które para opublikowała w mediach społecznościowych, jasno wynikało, że był to dzień przepełniony uczuciami. „Emocje, poruszenie, łzy i ogrom wdzięczności” – napisali, dzieląc się nagraniami z uroczystości i wesela.
Fani nie kryli wzruszenia, a pod publikacjami szybko pojawiły się setki komentarzy pełnych wsparcia i życzeń zdrowia.
Przed nimi kolejny etap leczenia
Tuż przed ślubem Adrian mówił otwarcie o planach związanych z dalszą terapią. Podkreślał, że czuje się dobrze i z nadzieją patrzy w przyszłość. Wspominał o nowoczesnym leczeniu z wykorzystaniem specjalistycznego czepka emitującego fale elektromagnetyczne, który ma hamować rozwój choroby.
Dla Anity i Adriana ślub kościelny stał się nie tylko symbolem miłości, ale także wiary w przyszłość i siłę, jaką daje bycie razem – nawet w najtrudniejszych chwilach.
źródło zdjęcia: Instagram/ @