„Wujek Foliarz” już na Netflixie! Polska komedia inspirowana internetową pastą powraca z humorem

Fani „Fanatyka” mają powód do radości – jego duchowy następca właśnie pojawił się w ofercie Netflixa. „Wujek Foliarz” to zwariowana polska komedia, która bawi absurdem, a jednocześnie celnie uderza w współczesne społeczne lęki.

Powrót internetowej pasty – teraz w wersji filmowej

Polskie kino coraz częściej sięga po internetowe legendy i memy, przekuwając je w pełnometrażowe produkcje. Tak było w przypadku „Fanatyka”, a teraz ten sam trop podąża „Wujek Foliarz”, który zadebiutował w kinach w marcu 2025 roku. Już po kilku miesiącach film trafił na Netflixa – premiera w serwisie odbyła się 28 maja.

Nie chodzi o to, czy to się wydarzy, tylko kiedy się wydarzy– mówi bohater filmu, zbierając zapasy na zagładę w swojej piwnicy.

O czym jest „Wujek Foliarz”?

Głównym bohaterem jest tytułowy wujek – postać, która wydaje się całkowicie oderwana od rzeczywistości, a jednocześnie... dziwnie znajoma. Uzbrojony w teorie spiskowe, wiedzę „zakazaną” i nieograniczoną pewność siebie, przygotowuje się na koniec świata. W piwnicy na działce ma zgromadzone zapasy, śledzi fora, słucha alternatywnych „ekspertów” i dzieli się swoimi przekonaniami z rodziną, sąsiadami i... każdym, kto akurat nie ucieknie z rozmowy.

Choć brzmi to jak czarna komedia, film pełen jest lekkiego humoru i błyskotliwych dialogów. Twórcy nie oceniają, a raczej ukazują postać wujka jako produkt czasów, w których każdy może zostać „ekspertem”.

Zdjęcie „Wujek Foliarz” już na Netflixie! Polska komedia inspirowana internetową pastą powraca z humorem #1

Świetna obsada i nawiązania do „Fanatyka”

W roli tytułowej błyszczy Adam Woronowicz, który znów udowadnia, że znakomicie odnajduje się w nietuzinkowych rolach. Towarzyszą mu m.in. Mikołaj Kubacki, Kamila Urzędowska, Piotr Adamczyk, Katarzyna Figura i Andrzej Grabowski. Obsada gwarantuje wysoki poziom aktorski i dobrą dawkę chemii na ekranie.

„Wujek Foliarz” to także nieoficjalna kontynuacja klimatu znanego z „Fanatyka”. Choć nie opowiada tej samej historii, to łączy je wspólne DNA – satyryczne spojrzenie na polską rzeczywistość i bohaterowie, którzy żyją w alternatywnym świecie własnych przekonań.

Czy warto obejrzeć?

Film zebrał pozytywne recenzje podczas premiery kinowej, choć przeszedł nieco bez echa. Teraz, dzięki dostępności na Netflixie, ma szansę na drugie życie. Jest krótki, dynamiczny, pełen absurdu i jednocześnie celnie komentuje społeczne zjawiska, które obserwujemy na co dzień.

To nie film o teorii spiskowej. To film o człowieku, który bardzo chce wierzyć, że ma rację.

Jeśli szukasz lekkiej, inteligentnej rozrywki z polskim humorem i szczyptą satyry, „Wujek Foliarz” może cię pozytywnie zaskoczyć. A ty – oglądałeś już „Wujka Foliarza”?

Źródło zdjęcia: Youtube, zwiastun filmu „Wujek Foliarz”

Udostępnij: