Walka o życie dwuletniego chłopca, który został odłączony od aparatury podtrzymującej życie. Lekarze zajmujący się dzieckiem, doszli do wniosku, że kontunuowanie terapii "nie jest w jego najlepszym interesie". Rodzicom dziecka próbującym odwołać się od decyzji sądów przyszli z pomocą polscy prawnicy.
Sprawa Alfiego Evansa poruszyła opinię publiczną na całym świecie.
Mężczyzna wyszedł przed szpital na spotkanie z reporterami. Ze łzami w oczach pokazywał zdjęcia chorego chłopca. Poinformował, że mimo odłączenia w poniedziałek od aparatur, jego syn żyje i walczy o życie.
Pomagali nam polscy prawnicy, jestem ujęty polską serdecznością. Polska jest niesamowita
– powiedział reporterom.
Zanim Polacy stanęli w naszej obronie poznałem wielu w koledżach, czy innych szkołach. Są tacy serdeczni, poukładani, przyjacielscy. Miałem kiedyś sąsiada z Polski, trudno mi uwierzyć w takie wsparcie, w te wszystkie flagi, to jest dla mnie bardzo ważne, to wiele dla mnie znaczy. Takie wsparcie kolejnego kraju

Nie ma słów podziękowania za poparcie, jakiego nam udzielił polski prezydent
– dodał.
+