We wczorajszym programie Kuby Wojewódzkiego na kanapie zasiadł młody piosenkarz, Dawid Podsiadło, który opowiadał między innymi o swojej karierze, randkowaniu oraz o najbardziej rockandrollowym zachowaniu, które kiedykolwiek doświadczył.
Zapytany o to, co najbardziej rockandrollowego zrobił w swoim życiu, Dawid miał dwie odpowiedzi. Pierwsza, to wystawił obraz za okno, a drugą postanowił nieco bardziej rozwinąć.
Podpaliliśmy koszulkę na naszym koledze z zespołu. - zaczął piosenkarz
Okazało się, że zawijali materiał koszulki i go podpalali, co powodowało małe dziurki w materiale.
Robiliśmy takie coś, zwijaliśmy to tak, było takie pyk i tam zgasło – opowiadał prezentując w jaki sposób to wyglądało
Zabawa im się spodobała, ale z czasem dziura robiła się coraz większa, aż w końcu jego kolega miał całą spaloną koszulkę na plecach.
Ta dziura się powiększała, powiększała i powiększała (…) Baliśmy się oblewać go, bo w kubkach niekoniecznie była woda, więc czekaliśmy aż ktoś przyniesie na pewno wodę – dokończył Podsiadło
Zapewnił, że nikomu nic się nie stało, a sam jego kolega również śmiał się z całej sytuacji.
Koncerty
Podczas rozmowy piosenkarz również zdradził, że czeka go jeszcze wiele koncertów w tym roku. Zapytany o zarobek zdradził, że obecnie posiada więcej pieniędzy niż potrzebuje, ale doskonale wie, że to kiedyś się skończy. Znajduje się w wyjątkowym miejscu w swojej karierze, która nie będzie trwać wiecznie.
Mam oszczędności. Mam za dużo pieniędzy jeśli chodzi o życie codzienne. O jakieś 80% za dużo. Dojdę jednak do takiego momentu, że to się wyrówna, bo przestanę zarabiać. Za dwa lata nie będę już wyprzedawał takich dużych tras – wyjaśnia
Dawid Podsiadło to 25-letni chłopak, który swoją muzyką i wyjątkowym poglądem na świat trafia do serca każdego, a do tego jest bardzo rozsądny, mądry i skromny.
+