Amerykański pisarz sci-fi Andy Duncan zarzuca Tolkienowi demonizowanie orków w swoich dziełach.
Amerykański pisarz sci-fi Andy Duncan zarzuca Tolkienowi demonizowanie niektórych ras, szczególnie orków na tle innych, co jego zdaniem jest bezpośrednią metaforą do rasistowskich przekonań, według których są rasy ludzi lepsze od innych.
Kontrowersyjne? Pisarz w jednym z podcastów dla „Geek's Guide to Galaxy”, podzielił się opinią, że dzieła Tolkiena mają negatywny wpływ na czytelników. Według niego, słynny brytyjski twórca stosuje „ukazywanie filmowych stworów jako najgorszej z ras swojego uniwersum”.
Duncan zwraca uwagę, że autor „Władcy pierścieni” stawia orków w negatywnym świetle bez rozpatrywania ich punktu wyjścia w historii. Orkowie stworzeni przez Saurona do podboju Śródziemia mogli to robić z braku innej możliwości. Za brak wykonania zadania groziła im śmierć.
Czy Andy Duncan ma rację? Czy doszukuje się tego, czego nie ma, w tej kultowej fikcji literackiej? A może twórcy powinni bardziej zwracać uwagę na wieloznaczeniową interpretację swoich tekstów w dobie ogólnoświatowej dbałości i nacisku na przestrzeganie raw człowieka, równość i anty-rasizm.
Cień, który ich wyhodował może tylko przedrzeźniać, ale nie stwarzać; wśród jego dzieł nie ma nic naprawdę nowego. Myślę, że orków także nie on powołał do życia, on tylko ich zatruł i zaprawił do nikczemności. ”+
—Frodo "Władca Pierścieni"