Ciekawostki o Bożym Narodzeniu, które wprawią Cię w świąteczny nastrój

Czy na pewno wiesz wszystko o Bożym Narodzeniu? Poznaj najciekawsze historie i nieznane fakty, które wprawią Cię w świąteczny nastrój!

Skąd się wzięła tradycja Bożego Narodzenia?

Święto Bożego Narodzenia powstało w IV wieku. w 328 roku Nad grotą w Betlejem została otwarta i poświęcona bazylika, zbudowana z polecenia cesarza Konstantyna Wielkiego. Od tej pory co roku obchodzono wspomnienie narodzenia Jezusa. Data 25 grudnia miała charakter symboliczny.

W średniowieczu Boże Narodzenie było typowo świecką uroczystością, związana z koronacjami monarchów. Zwyczaj ten zapoczątkował Karol Wielki, który w 25 grudnia 800 roku został cesarzem rzymskim. Od tej pory wielu władców wkładało koronę właśnie w Boże Narodzenie, jak Wilhelm Zdobywca w Anglii, czy Bolesław Chrobry w Polsce, od tamtej pory Boże Narodzenie zyskało na znaczeniu i stało się jednym z najważniejszych chrześcijańskich świąt.

Kto przynosi prezenty na świecie?

Święty Mikołaj przynosi co roku prezenty milionom dzieci na całym świecie. Zostawia je pod poduszką, w skarpetach, bucikach czy pod choinką. Jak się okazuje na świecie prezenty przynoszą też inne postacie.

W Niderlandach dzieci obdarowuje Sinterklaas wraz ze swoim pomocnikiem Zwarte Pietem, czyli Czarnym Piotrusiem. W krajach alpejskich ze świętym Mikołajem podróżuje Krampus, mityczne stworzenie przedstawiane jako pół koza- pół demon. La Befana to złośliwa wiedźma, która przynosi prezenty włoskim dzieciom. Jul Tomte to troll, który odwiedza szwedzkie dzieci. Dziadek Mróz wręcza prezenty w Rosji, a Gwiazdor na terenach Wielkopolski i Kaszub.

Skąd się wzięły lampki choinkowe?

Pierwsze lampki choinkowe pojawiły się w Stanach Zjednoczonych. W XIX wieku wynalazł je Edward Johnson, który zawiesił na swojej choince lampki w kształcie amerykańskiej flagi. Kilka lat później prezydent Grover Cleveland zawiesił je na swojej choince w Białym Domu, a z czasem zaczęli naśladować go celebryci i zwykli amerykanie. Pierwsze komplety lampek były bardzo drogie! Kosztowały około 300 dolarów, czyli równowartość ceny połowy samochodu,

Co jedzono na święta podczas II wojny światowej?

Podczas okupacji w Polsce nasze prababki potrafiły wyczarować świąteczne potrawy praktycznie z niczego!

Na przykład tradycyjna kutia nie zawierała miodu, ani bakalii, a jedynie pszenicę, mak, nieco cukru lub sacharyny dla smaku.

Potrawa „Karp po żydowsku” gościła na wielu polskich stołach, choć jakiekolwiek kontakty z żydami były surowo karane i ścigane przez hitlerowców. Jednak na wigilijny stół rzadko kiedy trafiały karpie, ponieważ były zbyt drogie lub trudno dostępne. Do przyrządzenia karpia po żydowsku używano małych rybek stynek, które mielono z cebulą, bułką i ziemniakami. Tak przygotowany farsz obwiązywano ściereczką i gotowano w bulionie. W ten sposób postawała jedna z tradycyjnych wigilijnych potraw.

DZ

Udostępnij: