Niebawem zbliżają się Święta Wielkiej Nocy. To czas, w którym wielu wiernych wybiera się do spowiedzi. Z jakich grzechów należy się spowiadać, a które można pominąć podczas spowiedzi świętej?
Chociaż w ostatnich czasach Kościół dość mocno stracił w oczach wielu Polaków, jednak okazuje się, że zdecydowana większość naszych rodaków nadal czynnie uczestniczy w życiu kościoła. Według sondażu CBOS, 37% Polaków minimum raz w tygodniu dokonuje aktu wiary.
W maju 2020 r., niedługo po wybuchu pandemii, 40 proc. badanych deklarowało, że brakuje im modlitwy wspólnotowej w kościele. Można przypuszczać, że były to osoby przywiązane emocjonalnie do mszy (w budynku kościoła, a nie tylko online), które po pandemii wróciły do coniedzielnych lub nawet częstszych praktyk – ocenił CBOS.
Spowiedź święta jest powinnością każdego wiernego. W 1215 roku sobór laterański wprowadził obowiązek, według którego wierni muszą chociaż raz w roku przystąpić do sakramentu pokuty, a także minimum raz w roku przyjąć Komunię świętą.
Według danych przekazanych przez Instytut Statystyki Kościoła Katolickiego aż 75% Polaków spowiada się przynajmniej raz w roku. A częściej do sakramentu pokuty przystępują kobiety niż mężczyźni.
Z jakich grzechów powinniśmy się spowiadać, a z jakich nie musimy?
Podczas spowiedzi wyznajemy grzechy ciężkie, natomiast możemy pomijać lekkie, które gładozne są w akcie pokuty podczas mszy świętej
Grzechy lekkie to nie jest takie coś, że tego w ogóle nie ma i że to jest nieważne. Jeśli nagromadzi się w człowieku bardzo wiele grzechów lekkich, to łatwo z nich jest przejść do grzechu ciężkiego – tłumaczy ojciec Adam Szustak.
Jakie grzechy zaliczamy do lekkich?
- Małe kłamstwa
- Kosmate myśli, które nie prowadzą do czynów
- Lekkomyślność
- Niechlujstwo
- Drobne przekleństwa
- Drobna zazdrość
- Niewielkie lenistwo
Ojciec Szustak twierdzi, że każdy grzech lekki może z czasem się zamienić w grzech ciężki. Dlatego jego zdaniem warto wyznać popełnione czyny, które na ans ciążą.