Nowe zasady kolędowania w polskich parafiach! To będzie prawdziwa rewolucja

Choć do odwiedzin kolędowych jeszcze sporo czasu, niektóre parafie już ogłaszają zasady dotyczące kolędy na rok 2024/2025. Co się zmieni?

Jedna z parafii w Polsce podała już na swojej stronie internetowej informację, z której wynika, że kolęda nie odbędzie się we wszystkich domach, co wynika z ilości obowiązków, jakie mają duchowni. Tłumacza oni również, że nie chcieliby rezygnować całkowicie z tych wizyt, jak to już miało miejsce.

Duchowni mają coraz więcej obowiązków?

Parafia Najświętszej Marii Panny w Zabrzu ogłosiła, że z powodu licznych obowiązków nie będzie w stanie odwiedzić wszystkich chętnych w trakcie jednego cyklu kolędowego.

ZOBACZ TAKŻE: "Najpłodniejsza matka świata"! To prawdziwa rekordzistka pod względem urodzonych dzieci!

W komunikacie parafii podkreślono, że nie chcą całkowicie rezygnować z wizyt kolędowych, co miało miejsce w ostatnich latach. Ta decyzja wskazuje na chęć zachowania tradycji, mimo trudności w organizacji.

Z uwagi na liczne obowiązki nie jesteśmy w stanie odwiedzić wszystkich chętnych w trakcie jednego cyklu kolędowego. Nie chcemy również całkowicie rezygnować z wizyt kolędowych, co niestety miało miejsce w ostatnich latach – czytamy na stronie internetowej

Nowe zasady kolędowe w niektórych parafiach

Parafia w Zabrzu wprowadza nowe zasady dotyczące kolędy, aby dostosować się do aktualnych okoliczności. W ramach tego rozwiązania, kolęda będzie odbywać się na zasadzie "zaproszenia".

Pierwsza część parafii zostanie podzielona na różne trasy kolędowe, a duszpasterze odwiedzą te rodziny, które zgłoszą chęć przyjęcia kolędy, zaczynając od Świąt Bożego Narodzenia.

Z kolei dla drugiej części parafii, która nie zostanie odwiedzona w domach, będą organizowane nabożeństwa kolędowe w kolejne niedziele stycznia. Dzięki temu każdy, kto będzie zainteresowany, będzie miał możliwość przeżycia spotkania kolędowego, zarówno w swoim domu, jak i w kościele.

Pierwsza część parafii, w oparciu o otrzymane zaproszenie, będzie przez nas podzielona na kolejne trasy kolędowe i do tych osób/rodzin będziemy wędrować od Świąt Bożego Narodzenia. Natomiast druga część parafii zostanie przez nas zaproszona na nabożeństwa kolędowe, które będą odbywać się w kolejne niedziele stycznia. W ten sposób każdy, kto będzie chciał, będzie mógł przeżyć spotkanie kolędowe czy w swoim domu czy w naszej świątyni – wyjaśniła nowe zasady parafia

Zdanie duchownych

Zdanie duchownych w tej kwestii jest podzielone. W głównej mierze wynika to z tego, jaką parafię dany ksiądz reprezentuje. Inaczej wygląda to w miastach a inaczej na terenach wiejskich.

Proboszcz z okolic Radomia podkreślił, że w jego parafii panuje radosna atmosfera związana z kolędą. W przeciwieństwie do większych miast, gdzie duchowni czasem spotykają się z nieprzyjemnymi sytuacjami, w jego społeczności kolęda odbywa się w tradycyjny sposób i jest przyjemnością zarówno dla kapłanów, jak i parafian.

Zdjęcie Nowe zasady kolędowania w polskich parafiach! To będzie prawdziwa rewolucja #1

Proboszcz zauważył, że mieszkańcy chętnie zapraszają go na poczęstunki, oferując kawę, herbatę, a nawet obiad. Tego rodzaju gesty pokazują bliskość i zaangażowanie lokalnej społeczności, a kolęda staje się okazją do wzmacniania więzi między parafianami a duchowieństwem. To doświadczenie jest dla niego bardzo miłe i sprawia, że kolęda pozostaje wyjątkowym czasem radości i wspólnoty.

Odmienne zdanie ma ksiądz, który jest duszpasterzem w Warszawie. W tym mieście kolęda wygląda tak, że duchowni udają się na odwiedziny tam, gdzie zostaną im otwarte drzwi.

Idziemy do wszystkich. Tam, gdzie otworzą nam drzwi, wchodzimy, rozmawiamy. Ci, którzy nam nie otworzą, to nie otworzą. Religia jest sprawą dobrowolną. Jeśli ktoś nam dziękuje, grzecznie się wycofujemy. Sam mówię jeszcze "przepraszam", bo mam poczucie, że wlazłem nieproszony. Idziemy więc do tych, którzy chcą nas przyjąć – powiedział ksiądz

Z dalszych relacji tego księdza wynika, że na szczęście ludzie, którzy nie chcą odwiedzin duszpasterskich odmawiają tego w sposób kulturalny, bez żadnej agresji.

Ludzie kulturalnie mówią "nie" i kropka. Dzięki Bogu nie ma żadnej agresji, a to chyba najważniejsze. Żyjemy w takich czasach, że jeżeli ktoś otwiera drzwi, to już znaczy, że chce otworzyć. To już nie są te czasy, że ktoś przyjmuje księdza po kolędzie, bo się wstydzi. Bo sąsiadka dwa domy dalej czy z bloku przyjęła go, a ja bym może nie przyjął, ale wstydzę się, co powie ulica, więc też go przyjmę. Te czasy minęły. Jestem księdzem 15. rok. Człowiek już przywykł, że nie wszyscy chcą nas przyjąć. Choć szkoda – przekazał kapłan

Źródło zdjęć: Canva

Udostępnij: