Martyna Wojciechowska jest znana, jako prezenterka telewizyjna, podróżniczka i pisarka. W rozmowie z „Uwaga!” podzieliła się, jak wygląda jej życie w roli samotnej matki.
Piękny dzień
Martyna Wojciechowska żyła w związku z Jerzym Błaszczykiem, rekordzistą Polski w nurkowaniu, który dwa lata temu zmarł na nowotwór. Kobieta została sama z 10-letnią córką, Marysią.
Od momentu, kiedy zostałam mamą poczułam, że stałam się jednak dojrzałą, pewną siebie kobietą (…) Jakby nagle rozwinął się przed Tobą cały świat, który możesz inaczej odbierać, inaczej go też pokazywać widzom. Ja się poczułam silna kobiecością.
Samotna matka
Tak opisuje dzień, w którym została mamą. Jednak przyszło jej się zmierzyć z bardzo ciężkim momentem i stała się samotną matką. Jak opisuje swoje emocje z tym związane?
Kiedy zostajesz samotnym rodzicem to w pierwszej chwili masz uczucie, że nie dasz rady. A gdyby coś mi się stało? To jest nieuzasadniony lęk o siebie. To jest takie poczucie odpowiedzialności, nie podwójne, to jest takie zdziesiątkowane poczucie odpowiedzialności, ale wciąż bycie mamą jest fenomenalnym doświadczeniem w moim życiu
Miłość
Z czasem pojawiają się pytania w kierunku samotnych matek, czy nie mogą sobie kogoś znaleźć? Martyna doskonale wie, czego teraz w życiu potrzebuje i w tej kwestii ma jedną opinię.
Jest jakieś takie przekonanie, że kobieta jednak powinna mieć partnera. Kogoś, kto się nią zajmie. Myślę, że to jest trochę jednak przestarzałe spojrzenie na temat. Mnie jest dobrze tak jak jest. Mam wrażenie, że to jest naprawdę kompletne życie, że ja i Marysia jesteśmy kompletne.
Kobieta jednak nie ucieka od rzeczywistości i ma świadomość, że któregoś dnia jej córka zapragnie żyć własnym życiem, a więc dopiero wtedy rozważy swoje życie miłosne.
Pewnie za chwilę Maryśka będzie będzie chciała mieć swoje życie i będzie chciała wyfruwać w świat, no to ja wtedy się zastanowię.+