Macocha to „ta zła”? Dlaczego tak ich nie lubimy?

Dzień Matki to wyjątkowe święto, które w Polsce obchodzimy 26 maja. W tym dniu myślimy o swoich mamach, okazujemy im swoją miłość, wdzięczność i szacunek. Nie wszyscy jednak wiedzą, że kilka dni później, 2 czerwca obchodzimy Dzień Macochy. Równie ważny, choć na próżno szukać o nim wzmianek… Dlaczego nie lubimy macoch i tak źle nam się kojarzą?

Zła Macocha z baśni… i psychoanalizy

Kultura już od najmłodszych lat nauczyła nas nie lubić macoch. Od zawsze kojarzone były jako wyjątkowo nikczemne i złe kobiety, które zatruwały życie swoim przybranym dzieciom.

Największą krzywdę macochom wyrządzili… autorzy bajek dla najmłodszych- bracia Grimm. Sprawili, że Macochy ze "Śpiącej królewny", "Kopciuszka" , "Jasia i Małgosi", czy „Dwunastu braci”, na zawsze zadomowiły się w umysłach młodych czytelników i od tej pory stały się czarnymi charakterami. Zastępcze matki w tych opowieściach starały się uprzykrzać życie dzieciom i pozbawiać je ojcowskiej miłości i uwagi.

Także w psychoanalizie postać macochy jest czarnym charakterem. Już Zygmunt Freud uważał, że podział na dobrą matkę i złą macochę ma charakter terapeutyczny. Takie odróżnienie pozwala dziecku na odreagowanie gniewu, bez wyrzutów sumienia związanych z negatywnym myśleniem o matce. Pozwala za to zachować nienaruszone imię dobrej matki i zapobiega poczuciu winy z powodu złych pragnień wobec niej.

To ma przykre konsekwencje w prawdziwym życiu

Niestety taki sposób przedstawiania macoch w kulturze i literaturze ma prawdziwe i przykre konsekwencje w realnym świecie. Badacze z Uniwersytetu w Auckland przeprowadzili badania, które wskazują, że większość macoch czuje się tak, jakby odgrywała negatywną rolę w życiu przybranych dzieci. Dzieje się tak właśnie z ich świadomości, że są postrzegane jako „czarne charaktery”.

Macocha, czyli mama z wyboru

W rzeczywistości macocha to zastępcza mama, często nazywana mamą z wyboru. Taka kobieta stara się jak najlepiej wypaść w nowej roli i obdarzyć troską, uwagą i miłością dzieci mężczyzny, z którym się związała.  W obawie przed byciem okrzykniętą „tą złą”, podejmuje ogromny wysiłek, żeby odnaleźć się w nowej roli i daje z siebie jak najwięcej w patchworkowej rodzinie. Nawet jeśli często spotyka się z wrogością czy niechęcią pasierbów lub otoczenia…

Udostępnij: