Kilka miesięcy zmarł Andrzej Precigs, który przez lata wcielał się w rolę Zbyszka Filarskiego, ojca Kingi Zduńskiej. W ostatnim z odcinków serialu “M jak Miłość” produkcja pożegnała wspaniałego aktora.
Śmierć Andrzeja Precigsa
Andrzej Precigs zmarł niespodziewanie 26 sierpnia ubiegłego roku, o czym dowiedzieliśmy się z Facebooka Związku Artystów scen Polskich.
Z przykrością informujemy, że odszedł Andrzej Precigs - wspaniały aktor teatralny, filmowy i serialowy oraz reżyser dubbingu. Od lat związany z Teatrem Polskiego Radia. Były członek Zarządu Głównego ZASP oraz Fundacji Artystów Weteranów Scen Polskich. Żegnaj Przyjacielu…
ZOBACZ TAKŻE: Nie żyje Andrzej Precigs
Dla wielu śmierć aktora była ogromnym ciosem zarówno dla rodziny, jak i także dla przyjaciół i fanów wielkiego talentu Andrzeja.
Żałoba w "M jak Miłość"
Precigs od lat wcielał się w rolę Zbyszka Filarskiego, ojca Kingi Zduńskiej granej przez Katarzynę Cichopek, w serialu “M jak Miłość”. Jego wątek zakończony został w produkcji dopiero po kilku miesiącach od śmierci aktora.
W ostatnim z odcinków serialowy Zbyszek Filarski zmarł, co załamało jego córkę i byłą żonę. W dniu śmierci Filarski zadzwonił do swojej córki, która wyczuła smutek w głosie ojca, mimo iż ten przebywał w SPA:
“Powiedział, że jestem i zawsze byłam jego największym skarbem. Ja i dzieci” - powiedziała lekko zdenerwowana Zduńska do swojej matki.
Filarska przyznała, że od śmierci Wojtka, Zbyszek był w gorszej kondycji psychicznej.
Niespodziewanie Zduńska otrzymała od ojca list oraz pierścionek- dziedzictwo rodziny Filarskich. Kinga zadzwoniła do taty, jednak on nie odbierał, więc zostawiła wiadomość głosową:
Hej, tato, właśnie dostałam przesyłkę od ciebie… Ale cię nosi po świecie, teraz Szwecja, tak? Tato? Wiesz, jak wrócisz, koniecznie musimy się spotkać i porozmawiać… Ostatnio w ogóle nie było na to czasu, a ja zwyczajnie się za tobą stęskniłam… Za tobą i za naszymi rozmowami… Gdziekolwiek jesteś uważaj na siebie… Pa, tatusiu
Niestety, wieczorem do rodziny Filarskich dotarły tragiczne wieści. Kinga dodzwoniła się do SPA,w którym przebywał jej ojciec i dowiedziała się, że Zbyszek zmarł w wyniku pęknięcia tętniaka. Jego śmierć wstrząsnęła jego córką i byłą żoną, która niedawno straciła Wojtka:
To wszystko jest jak zły sen… Znowu…” – zwróciła się do córki Krysia
“Myślisz, że tata coś przeczuwał? Ten jego telefon wczoraj, pierścionek, który nam wysłał…” – dopytywała Zduńska
“Myślę, że gdyby tak było, przyjechałby do nas, pożegnał się. Bardzo cię kochał…“ - powiedziała wzruszona Krysia.
“Ciebie, mamo, też… Mimo wszystko.” – powiedziała zdruzgotana Kinga.
“Najpierw Wojtek, teraz Zbyszek… Mężczyźni mojego życia… Zostałam podwójną wdową” - podsumowała Filarska.