"Niewiele możemy z tym zrobić" - Coraz więcej maturzystów „choruje” przed egzaminami

Matura to moment, który dla wielu uczniów oznacza miesiące intensywnej nauki i ogromny stres. Jednak niektórzy znaleźli sposób, by zwiększyć swoje szanse na lepszy wynik – i to wcale nie dzięki dodatkowym godzinom nad książkami. W ostatnich latach coraz więcej maturzystów korzysta z pewnej luki w systemie, która pozwala im uzyskać istotną przewagę nad rówieśnikami. Szkoły i nauczyciele rozkładają ręce, a liczba osób z przywilejami rośnie w zawrotnym tempie. Jak to możliwe i czy matura wciąż jest sprawiedliwa dla wszystkich?

Matura to jeden z najważniejszych egzaminów w systemie edukacji, który decyduje o przyszłości absolwentów szkół średnich. Wyniki tego sprawdzianu często warunkują dostanie się na wymarzone studia, dlatego dla wielu uczniów jest to kluczowy moment w edukacji.

Egzaminy maturalne obejmują zarówno część pisemną, jak i ustną, a ich zakres zależy od wybranych przedmiotów oraz poziomu trudności. Każdy maturzysta musi obowiązkowo zdać egzamin z języka polskiego, matematyki i języka obcego, a dodatkowo przystąpić do co najmniej jednego przedmiotu na poziomie rozszerzonym.

Terminy matur 2025

W tym roku główna sesja maturalna odbędzie się w dniach 5–24 maja. Egzaminy pisemne potrwają od 5 do 22 maja, natomiast egzaminy ustne odbędą się między 9 a 24 maja.

Dla osób, które z powodów zdrowotnych lub losowych nie będą mogły przystąpić do matury w pierwszym terminie, przewidziano sesję dodatkową, która odbędzie się 3–17 czerwca. Wyniki egzaminu zostaną ogłoszone 8 lipca 2025 r.

Maturzyści, którzy nie uzyskają wymaganych wyników, będą mieli możliwość poprawy egzaminu w sesji poprawkowej 19–20 sierpnia, a jej wyniki poznają 10 września.

Matura otwiera drzwi na najlepsze uczelnie w Polsce i za granicą. Poszczególne kierunki studiów mają określone wymagania punktowe, dlatego odpowiednie przygotowanie i wysoki wynik z kluczowych przedmiotów są niezbędne do zdobycia miejsca na wymarzonym kierunku.

Dla niektórych uczniów każda minuta na egzaminie ma znaczenie, dlatego pojawia się coraz więcej wniosków o wydłużenie czasu na rozwiązanie zadań.

Nowe zjawisko wśród maturzystów

Od kilku lat obserwuje się gwałtowny wzrost liczby uczniów zgłaszających problemy zdrowotne, które skutkują wydłużeniem czasu na napisanie matury. Zjawisko to budzi kontrowersje, gdyż wielu nauczycieli i dyrektorów szkół kwestionuje autentyczność niektórych zaświadczeń lekarskich.

Jakie choroby najczęściej zgłaszają maturzyści?

Wśród najczęściej deklarowanych dolegliwości, które pozwalają na uzyskanie dodatkowego czasu, znajdują się:

  • depresja i zaburzenia lękowe,
  • migreny i bóle głowy,
  • cukrzyca,
  • astma i ciężkie alergie,
  • problemy neurologiczne, np. ADHD czy dysleksja.

Osoby posiadające orzeczenie o potrzebie kształcenia specjalnego lub opinię poradni psychologiczno-pedagogicznej mogą liczyć na indywidualne dostosowanie warunków egzaminu, w tym wydłużenie czasu na rozwiązanie arkusza.

Czy wszystkie zaświadczenia są autentyczne?

Dyrektorzy szkół zauważają lawinowy wzrost liczby uczniów posiadających zaświadczenia lekarskie. Przykładem może być III LO w Lublinie, gdzie jeszcze kilkanaście lat temu zaledwie kilku uczniów miało wydłużony czas egzaminu, a obecnie jest to już niemal połowa maturzystów. Jak mówił w rozmoei z Radiem Zet:

15 lat temu było trzech takich uczniów, a teraz na 218 przystępujących do matury mamy 120 osób z różnymi dostosowaniami, z czego około 50 proc. to właśnie wydłużony czas -

Choć dokumenty są wydawane przez lekarzy, wielu nauczycieli i dyrektorów ma wątpliwości co do ich zasadności. Szkoły nie mają narzędzi do weryfikacji, czy problem zdrowotny faktycznie wpływa na zdolność pisania egzaminu, co prowadzi do podejrzeń o nadużycia.

Jak zauważa dyrektor Grzegorz Lech:

Dostajemy jakieś zaświadczenie od jakiegoś lekarza i niestety niewiele możemy z tym zrobić. - mówił w rozmowie dla Radio Zet

W efekcie niektórzy uczniowie mogą wykorzystywać system, aby zyskać przewagę nad rówieśnikami, mimo że ich stan zdrowia wcale nie wymaga dodatkowego czasu.

Kontrowersje i nierówność szans

Z jednej strony dodatkowy czas jest kluczowy dla osób z realnymi trudnościami, z drugiej – może prowadzić do niesprawiedliwości wśród maturzystów. Uczniowie bez zaświadczeń muszą pisać egzamin w standardowym czasie, co może rodzić frustrację i poczucie nierówności.

Matura 2025 będzie kolejnym rokiem, w którym system dostosowań egzaminacyjnych będzie podlegał dyskusji. Czy konieczne są zmiany w zasadach przyznawania wydłużonego czasu? Na to pytanie będą musieli odpowiedzieć eksperci i decydenci oświatowi.

Zdjęcie "Niewiele możemy z tym zrobić" - Coraz więcej maturzystów „choruje” przed egzaminami #1

Zobacz także: Ich występ stał się viralem! Nauczyciele dali popis na balu maturzystów 

źródło zdjęć: Canva

Udostępnij: