
Zdarza się kochać oszpeconych, ale nieomierających, a kochać umierających, ale nieoszpeconych, to jest różnica między miłością i miłosierdziem.

Miłość to najpiękniejszy z uczuć, zwłaszcza gdy jest głęboka, prawdziwa i bezinteresowna. Daje nam ona siłę do przetrwania najtrudniejszych chwil, niesie nadzieję i inspiruje do ciągłego dążenia do celu.

Kochać kogoś to znaczy widzieć go takim, jakim Bóg go stworzył, a nie takim, jakim go chcemy my. To nie jest łatwe, ale miłość bez zachwytu nie jest możliwa. Powinniśmy szukać wewnętrznego oblicza drugiego człowieka, stać się dla niego darem, zobaczyć w nim obecność Boga.

Miłość to tylko słowo, dopóki ktoś, kogo spotkasz, nie nadaje mu sensu. To trudny element, który zakłóca równowagę życia. Ale gdy go zrozumiesz i przyjmniesz, staje się darem.

Miłość jest jak dzień: narodzić się potrafi tylko jednym sposobem, umrzeć - na tysiąc sposobów.

Miłość nie polega na tym, aby patrzeć na siebie nawzajem, ale aby patrzeć w tym samym kierunku

Kiedy miłość wzywa cię, idź za nią, choćby jej drogi były trudne i strome. A kiedy mówi do ciebie, uwierz jej, choć jej głos mógłby pokruszyć twoje marzenia.

Miłość, to najcudowniejsza i najpotężniejsza siła na świecie. Może oddzielić góry, przepłynąć najgłębsze morza i dotrzeć do najdalszych gwiazd. W miłości nie ma słabości, tylko siła.

Miłość jest jedyną rzeczą, która tworzy, jak na jakimś pustkowiu, w pustym miejscu, coś absolutnie nowego. Kiedy kocham, czerpię moc z kogoś nieistniejącego do tej pory. Kochając, produkuję. Produkcja nie oznacza bytowania. Produkuję siebie, ja jestem człowiekiem miłości.

Miłość nie zna głębi aż do godziny rozłąki. Ale po co odmierzać głębię niekończoności? Za wielka jest dla ciebie, o mężczyzno.

Miłość to nie romans, to są rzeczy które robisz. To jest utrzymanie obietnic. To jest walczenie. To jest nigdy nie poddawanie się. To jest niezłomność, kiedy wszystko inne jest nietrwałe. To jest do końca dnia, mówić: zawarłem dobry wybór.

Miłość jest jak morze: dla jednych źródło radości, dla innych - niekończącej się tęsknoty. Cokolwiek wrzucisz w jej głębine, zawsze na powierzchnię wraca.