XIX Międzynarodowy Konkurs Pianistyczny im. Fryderyka Chopina już od pierwszych dni wzbudza ogromne zainteresowanie i emocje. Jednak po zakończeniu I etapu przesłuchań, który odbył się 7 października, w sieci rozpętała się prawdziwa burza. Jury wyłoniło 40 pianistów spośród 84 uczestników, którzy zaprezentują się w kolejnym etapie rywalizacji. Werdykt nie wszystkim przypadł do gustu.
- Oto pianiści, którzy zakwalifikowali się do II etapu
- Dominacja Azji i kontrowersje wokół decyzji jury
- Muzyczna uczciwość czy artystyczna niesprawiedliwość?
"To jakiś absurd!" – internauci komentują wyniki
Tuż po opublikowaniu listy zakwalifikowanych, profil Narodowego Instytutu Fryderyka Chopina na Facebooku zalała fala komentarzy. Widzowie i fani klasyki nie kryją swojego oburzenia, szczególnie z powodu braku kilku ulubieńców publiczności. Najwięcej emocji wzbudziła nieobecność m.in. Mateusza Dubiela i Andrzeja Wiercińskiego, których wielu typowało jako mocnych kandydatów do finału.
Komentarze mówią same za siebie:
„Nie ma Mateusza Dubiela, a jest Gabriele Strata? Szok”
„Jak można było utrącić Mateusza Dubiela i Dianę Cooper?!”
„Do głowy by mi nie przyszło, że Wiercińskiego mogą nie zakwalifikować”
„Wiem, że poziom był wysoki, ale tej decyzji nie rozumiem”
Oto pianiści, którzy zakwalifikowali się do II etapu
Jury wybrało 40 pianistów, wśród których znaleźli się reprezentanci m.in. Chin, Japonii, Korei Południowej, USA, Francji, Niemiec, Włoch oraz czterech Polaków. To oni zaprezentują się ponownie w kolejnym etapie prestiżowego konkursu.
Polacy, którzy przeszli dalej:- Piotr Alexewicz
- Adam Kałduński
- Piotr Pawlak
- Yehuda Prokopowicz
Nieobecność pozostałych dziewięciu polskich uczestników wywołała duże rozczarowanie wśród lokalnych fanów. Szczególnie mocno komentowano eliminację wspomnianych wcześniej Dubiela i Wiercińskiego.
Dominacja Azji i kontrowersje wokół decyzji jury
Wśród zakwalifikowanych przeważają pianiści z Azji, w tym aż 12 z Chin oraz kilku reprezentantów Japonii i Korei Południowej. W sieci pojawiają się pytania, czy decyzje jury były w pełni sprawiedliwe i obiektywne. Dla wielu komentujących, wybór niektórych uczestników kosztem innych, bardziej rozpoznawalnych nazwisk, wydaje się niezrozumiały.
Muzyczna uczciwość czy artystyczna niesprawiedliwość?
Trudno zaprzeczyć, że poziom konkursu jest wyjątkowo wysoki, a każde przesłuchanie to popis kunsztu i interpretacyjnej dojrzałości. Niemniej jednak, emocje wokół wyników są w pełni zrozumiałe – widzowie chcą widzieć na scenie tych, których gra poruszyła ich najbardziej.
Wszystko wskazuje na to, że tegoroczny Konkurs Chopinowski będzie jednym z najbardziej komentowanych i kontrowersyjnych w historii. Pozostaje mieć nadzieję, że kolejne etapy przyniosą sprawiedliwy werdykt, a emocje ustąpią miejsca zachwytowi nad muzyką Chopina.
Źródło zdjęcia: