22 sierpnia zmarł członek zespołu Perfect, Piotr Szkudelski. 31 sierpnia odbyło się ostatnie pożegnanie muzyka, w którym uczestniczyła rodzina, przyjaciele i fani zespołu. Nad grobem perkusisty zespołu Perfect zabrzmiał największy przebój…
Śmierć Piotra Szkudelskiego
Piotr Szkudelski zmarł 22 sierpnia w wieku 66 lat. O jego śmierci poinformowała rodzina poprzez Polską Agencję Prasową. Informację o tym, że muzyk zespołu Perfect nie żyje potwierdził także dziennikarz Piotr Stelmach.
Piotrek był wyjątkowym perkusistą. I dalej jest, bo muzyka pozostaje i to już nigdy nie zniknie. Tyle, że fizycznie nie ma gdzie zadzwonić – wspominał Piotra, Zbigniew Hołdys.
Pogrzeb Piotra Szkudelskiego
31 sierpnia obyła się pogrzeb perkusisty zespołu Perfect. W ostatniej drodze muzykowi towarzyszyła rodzina i przyjaciele. Msza święta odbyła się o godzinie 12:00 w kościele św. Anny w Wilanowie. Po uroczystości do zgromadzonych przemówiła siostra muzyka:
Jego największym hobby była oczywiście gra na perkusji. Zanim dorobił się perkusji, połamał wiele krzeseł. Pewnie niewielu wie, ale pierwszy koncert Piotrek zagrał, kiedy był w harcerstwie, w szkole podczas akademii z okazji 1 września. Następną pasją było klejenie modeli. Wszyscy myśleli, że kiedyś mu to przejdzie. Nie przeszło. Był perfekcjonistą i wszystko robił dokładnie, nawet wtedy, kiedy tracił wzrok. Gdy dorósł, ostatnią wielką miłością, oprócz rodziny, były motocykle. Miał ich kilka. Piotr często się przemieszczał, więc musiał dbać o nie. Nie należał do żadnego zgrupowania motocyklowego, był osobą niezależną. Był też bardzo dowcipny, wiele jego powiedzonek mam w głowie do dzisiaj. Myślę, że jeśli już doszedł do nieba, to gra tam swoją powitalną solówkę
Kilka słów o zmarłym tacie powiedziała także córka Piotra Szkudelskiego:
Jasne, że jego praca miała swoje blaski i cienie. Taty często nie było w domu. Kiedy jechał na dłuższą trasę, bardzo za nim tęskniliśmy. Dlatego potrzebuję powiedzieć to głośno, teraz, kiedy go nie ma z nami: Tato jesteśmy z ciebie bardzo dumni, z tego, co osiągnąłeś swoją pracą i talentem
Ciało zmarłego perkusisty spoczęło na Cemnatrzu Wilanowskim. W momencie chowania ciała Szkudelskiego, nad jego grobem zabrzmiał jeden z największych przebojów zespołu Perfect. Wszyscy zaśpiewali wspólnie:
Żegnam Was, już wiem nie załatwię wszystkich pilnych spraw, idę sam, właśnie tam, gdzie czekają mnie.