Program „Love Never Lies” dostarczył widzom mnóstwo emocji, ale dla jego uczestników był również prawdziwą lekcją życia. Paweł, jeden z bohaterów tej edycji, postanowił podzielić się swoimi przemyśleniami na temat udziału w reality show oraz konsekwencji, jakie poniósł. Jego szczere i mocne oświadczenie nie pozostawia wątpliwości – pewnych rzeczy nie da się cofnąć.
- „Chciałem odbudować małżeństwo” – szczere wyznanie Pawła
- „Zawiodłem Kasię” – bolesne refleksje po programie
- Hejt i krytyka – Paweł mówi „stop”
- „Nie definiuję swojej przyszłości przez płeć” – szczere słowa o tożsamości
- „Popełniłem błędy, ale uczę się na nich”
- Reality show to nie bajka – konsekwencje po programie
„Chciałem odbudować małżeństwo” – szczere wyznanie Pawła
Paweł przyznał, że do programu wszedł z nadzieją na naprawienie relacji ze swoją żoną Kasią. Jak się jednak okazało, rzeczywistość była znacznie bardziej skomplikowana:
„Nie ukrywam, że do programu szliśmy już z rozpadem małżeństwa, chcąc jeszcze raz odbudować naszą relację i przejść ostatnią wspólną przygodę.”
Eksperyment, który miał pomóc im znaleźć wspólną drogę, ostatecznie pokazał, że niektóre sprawy są nieodwracalne. Paweł otwarcie przyznał, że żałuje niektórych decyzji, które podjął w trakcie trwania show.
„Zawiodłem Kasię” – bolesne refleksje po programie
W swoim oświadczeniu Paweł wyraził żal wobec tego, jak potoczyły się wydarzenia w programie:
„Jest mi naprawdę przykro i ciężko z tym, że postawiłem Kasię w trudnej sytuacji. Wiem, że ją zawiodłem i sprawiłem jej ból, co nigdy nie było moją intencją.”
Podkreślił również, że gdyby mógł cofnąć czas, wiele rzeczy wyglądałoby zupełnie inaczej. Mimo wszystko nie chce oceniać siebie ani innych uczestników na forum publicznym. Po programie ich drogi rozeszły się, ale nie oznacza to końca ich relacji.
„Nie będziemy się wspierać jako małżeństwo, a jako przyjaciele.”
Hejt i krytyka – Paweł mówi „stop”
Wraz z emisją programu na Pawła spadła fala hejtu i krytyki, na którą zdecydowanie postanowił zareagować. Nie godzi się na obraźliwe komentarze kierowane w jego stronę ani wobec Kasi:
„Jednocześnie chcę jasno zaznaczyć, że nie będę tolerować na swoim profilu hejtu, obelg ani ataków na mnie czy Kasię.”
Podkreślił, że każdy ma prawo do swojej opinii, ale granice powinny być zachowane.
„Nie definiuję swojej przyszłości przez płeć” – szczere słowa o tożsamości
W swoim wpisie Paweł poruszył również kwestię własnej tożsamości i tego, jak postrzega swoją przyszłość:
„Jako osoba biseksualna nie zamykam się na żadną ścieżkę i nie zamierzam definiować swojej przyszłości przez pryzmat płci, która mnie pociąga.”
Zaznaczył, że to jego osobista sprawa i nie zamierza pozwalać, aby stała się ona przedmiotem kpin czy ataków.
„Popełniłem błędy, ale uczę się na nich”
Podsumowując swoje oświadczenie, Paweł otwarcie przyznał, że jak każdy człowiek, nie jest doskonały i również popełnia błędy.
„Jestem człowiekiem – jak każdy mam prawo popełniać błędy, ale to właśnie na błędach się uczę.”
Mimo trudnych chwil uważa, że udział w programie był dla niego cennym doświadczeniem, które pozwoliło mu lepiej zrozumieć siebie i swoje potrzeby.
Reality show to nie bajka – konsekwencje po programie
Paweł podkreślił, że choć program dostarczył wielu emocji, nie spodziewał się, jak bardzo wpłynie na jego życie. Widzowie często zapominają, że reality show to nie inscenizowana fikcja, lecz prawdziwe wybory i konsekwencje, z którymi uczestnicy muszą się zmierzyć po powrocie do rzeczywistości.
„Życie to nieustanna weryfikacja, a ja wyciągnąłem z tego wszystkiego wnioski.”
Jego oświadczenie zamyka pewien etap, zarówno w jego życiu prywatnym, jak i w oczach widzów. Teraz pozostaje pytanie – co dalej?
Źródło zdjęć: Instagram Pawła