W mediach pojawiły się plotki o rzekomym odejściu Krzysztofa Ibisza. Do sprawy odniósł się sam Edward Miszczak, który nagrał oświadczenie, w którym wszystko wyjaśnił!
Kariera Krzysztofa Ibisza
Krzysztof Ibisz to nie wątpienia jedna z najbardziej znanych i charyzmatycznych osób w polskiej telewizji. Na ekranie debiutował w latach 90., a jego kariera szybko nabrała tempa. Od 2000 roku Ibisz związany jest z telewizją Polsat, z którą nieprzerwanie współpracuje do dziś. Widzowie pokochali go za charyzmę, nienaganny styl i nieustający uśmiech. Przez lata prowadził wiele hitowych formatów, takich jak "Bar", "Jak oni śpiewają", "Taniec z gwiazdami", "Gra w ciemno", "Awantura o kasę" czy "Demakijaż". Jego obecność stała się symbolem Polsatu – zarówno widzowie, jak i sama stacja nie wyobrażają sobie ramówki bez niego.
Polsat bez Ibisza?
W kwietniu 2025 roku w mediach pojawiły się plotki o rzekomy odejściu Ibisza. Prezenter miał zrezygnować z udziału w programie "Halo tu Polsat", co miało być spowodowane jego licznymi zobowiązaniami zawodowymi oraz potrzebą znalezienia czasu dla siebie. Dodatkowo spekulowano, że Ibisza w programie miałby zastąpić Tomasz Wolny, były prowadzący „Pytanie na śniadanie”.
Spekulacje najwyraźniej dotknęły samego Edwarda Miszczaka, dyrektora programowego Polsatu, który zdecydował się na wydanie oświadczenia. W krótkim nagraniu opublikowanym w mediach społecznościowych stacji, stanowczo zdementował pogłoski o odejściu Ibisza:
"Od rana czytam te głupoty prasowe i wirtualne o tym, jak Polsat szuka zastępcy dla Ibisza i myślę sobie, że to jest dowód, że jest moda na Polsat. I jak nie ma o czym pisać, to się pisze o tym, że szukamy zastępstwa dla gwiazdy, która jest w Polsacie, była w Polsacie i będzie w Polsacie. Myślę, że Krzysztof będzie dłużej niż ja" — powiedział Miszczak.
Pod postem szybko pojawiły się słowa wsparcia od innych gwiazd Polsatu, m.in. Macieja Rocka oraz oficjalnego profilu programu „Halo tu Polsat”, którzy okazali solidarność z Ibiszem. Sam zainteresowany także nie pozostawił sytuacji bez komentarza, pisząc:
"Jedność i wsparcie to droga do sukcesu. Dzięki, szefie" - napisał Ibisz.
Nie ma wątpliwości, że Krzysztof Ibisz to nie tylko prezenter, ale prawdziwa ikona Polsatu. Mimo upływu lat jego pozycja w stacji pozostaje niezmiennie silna, a wszelkie doniesienia o rozstaniu z Polsatem można śmiało włożyć między bajki. Jak powiedział Edward Miszczak — Ibisz był w Polsacie, jest i będzie.
Żródło zdjęć: Instagram