Za nami 5. odcinek tanecznego show, w którym wraz z gwiazdami na parkiecie pojawili się także ich bliscy. Po werdykcie jurorów widzowie nie kryją rozczarowania. w sieci rozpętała się prawdziwa burza.
Rodzinny odcinek w "Tańcu z gwiazdami"
Ostatni odcinek “Tańca z gwiazdami” był wyjątkowy, gdyż wraz z gwiazdami na parkiecie wystąpili także ich bliscy. Nie da się ukryć, że niedzielny wieczór był bardzo emocjonujący i wzruszający.
W specjalnym, rodzinnym wydaniu show, uczestnicy zaprosili swoich bliskich, aby razem zatańczyć i opowiedzieć osobiste historie. Wśród poruszających występów znalazły się między innymi Maurycy Popiel z mamą Lidią, Maja Bohosiewicz z córką Leonią, Aleksander Sikora z kuzynką Eweliną, Baggi z siostrą Matyldą, czy Barbara Bursztynowicz, która pojawiła się z mężem Jackiem.
To właśnie występ tej ostatniej wywołał największe emocje – nie tylko na parkiecie, ale i w komentarzach w mediach społecznościowych.
Walca wiedeńskiego do „Can’t Help Falling in Love” Elvisa Presleya wykonany przez Barbarę i jej męża wielu widzów uznało za najpiękniejszy moment wieczoru. Publiczność była poruszona, a w internecie nie brakowało wyznań, że „łzy same płynęły”.
Jednak jurorzy pozostali chłodni wobec tych emocji i przyznali występowi zaledwie 30 punktów. W sieci zawrzało.
Widzowie oburzeni werdyktem jury
Decyzja jury szczególnie zabolała, gdy okazało się, że Tomasz Karolak, który zdaniem wielu zaprezentował mniej wymagający układ z córką Leną, otrzymał 31 punktów – więcej niż Bursztynowicz.
W sieci pojawiły się setki komentarzy:
„To jakiś żart, że Karolak miał lepsze noty!”
„On zrobił trzy kroki i dostał 31 punktów?!”
„Z całym szacunkiem, ale taniec Barbary był o klasę wyżej!”
Wiele wskazuje na to, że widzowie zupełnie inaczej odebrali taniec Basi. Według doniesień mediów to właśnie występ Barbary Bursztynowicz, jej męża oraz Michała Kassina zdobył największe uznanie widzów i to właśnie to trio zdobyła pierwsze miejsce w głosowaniu.
Zgadzacie z tą opinią? Na was, który występ zrobił największe wrażenie?
Źródło zdjęć: Instagram