Zakończenie 14. edycji programu „Top Model” miało być wielkim świętem mody i talentu, jednak rzeczywistość okazała się zupełnie inna. Zwycięstwo Michała Kota, 37-letniego modela ze Szczecina, wywołało falę oburzenia i komentarzy w internecie. Mimo zdobycia głównej nagrody, jego modelingowa przeszłość rzuciła cień na cały finał.
- Kto naprawdę miał szansę? Zarzuty faworyzowania
- Oświadczenie agencji X Management: zapowiadają proces
- Zwycięzca zabiera głos: „Chciałem zacząć nowy rozdział”
- Stanowisko pełnomocniczki Kota
- Produkcja milczy, widzowie dyskutują
- Co dalej? Możliwe konsekwencje prawne
Kto naprawdę miał szansę? Zarzuty faworyzowania
Kot zdobył 200 tysięcy złotych, kontrakt z agencją oraz okładkę magazynu „Glamour”. Internauci jednak szybko odkryli, że nowy zwycięzca nie jest debiutantem. Od lat działał w branży, współpracując z agencją X Management, co dla wielu fanów programu było jawnym złamaniem idei show skierowanego do początkujących modeli. Pojawiły się zarzuty, że produkcja faworyzuje osoby z doświadczeniem, co podważa uczciwość konkursu.
Oświadczenie agencji X Management: zapowiadają proces
W odpowiedzi na medialne zamieszanie, agencja X Management opublikowała obszerne oświadczenie, w którym oskarża Michała Kota o złamanie warunków umowy:
X Management i Michała Kot od stycznia 2023 r. nieprzerwanie obowiązuje umowa agencyjna zawarta na czas określony. Michał zgłosił się do nas z pytaniem o opinię na temat jego udziału w programie dwa dni przed castingami. Nie rekomendowaliśmy mu startu, ponieważ od dawna utrzymuje się z modelingu, jest modelem z doświadczeniem i szerokim dorobkiem, a udział w formacie dla osób początkujących budził w naszej ocenie wątpliwości. Michał, pomimo rekomendacji X Management, podjął decyzję o starcie w programie “Top Model”, argumentując, że chce od tej branży ‘czegoś nowego’. Zależało mu m.in. na rozwoju social mediów.
Michał zwrócił się do nas z propozycją, która polegała na tym, że na czas programu wstrzymamy współpracę, a po programie będzie ponownie modelem reprezentowanym przez X Management. Miał to miejsce 12 czerwca 2025 r. Byliśmy w trakcie rozmów, jak tę sytuację rozwiązać, jednak 16 czerwca 2025 r. dotarło do nas oświadczenie Michała, w którym stwierdził, że wypowiada ze skutkiem natychmiastowym łączącą nas umowę, nie podając żadnego uzasadnienia”
– czytamy w stanowisku agencji.
Według dokumentu, Kot zaproponował czasowe zawieszenie współpracy na okres trwania programu. Jednak 16 czerwca 2025 roku przesłał jednostronne wypowiedzenie umowy, bez podania powodów, co – zdaniem X Management – stanowi naruszenie zapisów kontraktu:
Po tym zdarzeniu Michał przestał przyjmować zlecenia, które pozyskiwało dla niego X Management (...), a przypadki naruszenia tej umowy są dobrze zabezpieczone i będziemy dochodzić roszczeń – ostrzega agencja.
Zwycięzca zabiera głos: „Chciałem zacząć nowy rozdział”
Sam Michał Kot nie pozostaje bierny. W wywiadach i mediach społecznościowych zapewnia, że jego udział w programie był próbą odświeżenia kariery i odkrycia nowych możliwości:
Chciałem zacząć nowy rozdział– miał powiedzieć, komentując oskarżenia.
Nie zdradził jednak powodów zerwania współpracy z dotychczasową agencją, co tylko podsyca spekulacje. Część fanów chwali jego odwagę, inni zaś uważają jego zachowanie za nielojalne i nieetyczne.
Stanowisko pełnomocniczki Kota
W imieniu Michała Kota głos zabrała również jego adwokat, mec. Justyna Lenart, która zapowiedziała, że zwycięzca show nie pozostanie bierny wobec zarzutów agencji:
Działając w imieniu mojego Klienta, Pana Michała Kota, wskazuję, że oświadczenie spółki X Management Sp. z o.o., które zostało przesłane do Redakcji “Faktu”, nie jest znane Panu Michałowi na czas publikacji niniejszego artykułu. Jednocześnie informuję, że Michał Kot skutecznie rozwiązał ze skutkiem natychmiastowym umowę agencyjną ze spółką X Management Sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie w dniu 16 czerwca 2025 r. Po zapoznaniu się z ze stanowiskiem X Managment Sp. z .o.o. Mój Mocodawca ustosunkuje się do jego treści lub też złoży stosowne oświadczenie
Produkcja milczy, widzowie dyskutują
W tym czasie produkcja „Top Model” unika komentarzy w sprawie kontrowersji. Zamiast tego skupia się na promocji zwycięzcy i sukcesu programu. Tymczasem w sieci nie milkną głosy krytyki i pochwał, a sam Kot znalazł się w ogniu medialnych emocji.
Co dalej? Możliwe konsekwencje prawne
Nie wiadomo jeszcze, jak zakończy się spór między Michałem Kotem a agencją X Management. Jeśli sprawa trafi do sądu, może nie tylko zaszkodzić karierze zwycięzcy, ale i odbić się echem w całej branży modelingowej. Na ten moment jedno jest pewne – ta edycja „Top Model” przejdzie do historii jako jedna z najbardziej kontrowersyjnych.
Źródło zdjęć: KAPiF