Już 11 czerwca na platformie Netflix zadebiutuje „Aniela”, nowy polski serial z Małgorzatą Kożuchowską w tytułowej roli. Aktorka, znana z wielu popularnych produkcji, tym razem wciela się w postać zupełnie inną niż dotychczas. To opowieść o spektakularnym upadku z salonów – i o próbie podniesienia się z kolan z klasą, ciętym językiem i walizką pełną designerskich ubrań.
- O czym opowiada „Aniela”?
- Kobieta po przejściach, która nie daje się złamać
- Zemsta na wysokim obcasie
- Nowe otwarcie dla polskich seriali?
O czym opowiada „Aniela”?
W zaprezentowanym przez Netflix zwiastunie słyszymy główną bohaterkę, która mówi: „W miesiąc wrócę do swojego domu, życia i córki”.
Niestety, rzeczywistość okazuje się dla niej znacznie bardziej skomplikowana. Po skandalu z udziałem męża Aniela traci wszystko, co było dla niej dotychczas oczywiste – dostatnie życie, pieniądze i wygody. Zostaje zmuszona do zamieszkania na zwykłym osiedlu, gdzie luksusowe ubrania i złote karty kredytowe nie mają żadnego znaczenia.
W nowych okolicznościach bohaterka musi stawić czoła wyzwaniom, o których wcześniej nawet nie myślała. Jej głównym celem staje się odzyskanie córki, ale jednocześnie zaczyna odkrywać w sobie zupełnie nową siłę i poczucie sprawiedliwości
Kobieta po przejściach, która nie daje się złamać
Aniela to kobieta sukcesu – elegancka, charyzmatyczna, z pozoru nietykalna. Żyje w świecie blichtru i wygody. Jednak po publicznym i upokarzającym skandalu z udziałem męża traci wszystko. Pozostaje jej tylko poczucie humoru, kolorowa garderoba i... blokowisko, które staje się jej nowym domem.
„Nigdy dotąd nie zagrałam tak nieszablonowej bohaterki” – mówi Małgorzata Kożuchowska. – „Aniela jest dojrzała, nieprzewidywalna, bezkompromisowa. Ma dystans do siebie, mówi to, co myśli, i nie boi się żyć po swojemu. Taka postać to rzadkość w polskich serialach”.
Scenariusz napisał Paweł Demirski, a serial wyreżyserowali Jakub Piątek (laureat nagrody Emmy) oraz Kuba Czekaj. Za produkcję odpowiada studio Balapolis.
Zemsta na wysokim obcasie
Choć „Aniela” zapowiada się jako komediodramat z elementami satyry, to jest to również historia o odkupieniu, sile kobiecej determinacji i przedefiniowaniu pojęcia sukcesu. Główna bohaterka nie tylko planuje efektowną zemstę, ale również odkrywa świat, którego dotąd nie znała – świat codziennych problemów, braku przywilejów, ale też prawdziwych emocji i relacji.
„Robienie czegoś zupełnie nowego to zawsze ryzyko, ale czułam, że warto” – podkreśla Kożuchowska. – „To zupełnie inna narracja – dynamiczne zdjęcia, kamera z ręki, nowoczesna forma. I bohaterka, która mimo upadku nie traci godności”.
Nowe otwarcie dla polskich seriali?
„Aniela” to tylko osiem odcinków, ale zapowiadają się one jako intensywna, świeża i ironiczna podróż przez współczesną Polskę – od luksusowych apartamentów po surowe realia życia „zwykłych ludzi”. Wygląda na to, że „Aniela” może stać się jednym z hitów tego lata!
„Aniela mimo wszystko bierze życie za rogi i się nie poddaje. Taki przekaz może dziś bardzo mocno wybrzmieć” – podsumowuje Kożuchowska.
Premiera już 11 czerwca 2025 roku na Netflixie!
Źródło zdjęcia: Youtube, zwiastun serialu „Aniela”