Polski serial „Aniela”, który trafił na Netflixa 11 czerwca, od razu wzbudził spore zainteresowanie widzów. Główna rola przypadła Małgorzacie Kożuchowskiej, która wciela się w kobietę z wyższych sfer, zmuszoną nagle do życia na blokowisku po medialnym upadku jej męża. Ale to nie tylko dramatyczna historia przyciągnęła uwagę – sporo emocji wzbudziły odważne satyryczne wstawki, z których jedna wyraźnie celuje w jednego z najbardziej rozpoznawalnych raperów młodego pokolenia.
- Serialowy „Banan” jako lustrzane odbicie Maty?
- McDonald’s? Nie, tym razem energetyk
- Kontrowersje wokół postaci kasjerki – zarzuty o kradzież wizerunku
- „Zabrali mój styl, moją osobowość”
- Netflix znowu w centrum uwagi- będzie pozew?
Serialowy „Banan” jako lustrzane odbicie Maty?
W serialu pojawia się postać młodego rapera o pseudonimie „Banan”, która wywołała burzę w sieci. Bohater zostaje aresztowany, ale z opresji wyciąga go ojciec – wpływowy prawnik. Widzowie szybko zauważyli, że może to być czytelna aluzja do Maty, czyli Michała Matczaka, oraz jego ojca Marcina Matczaka – profesora prawa, który rzeczywiście napisał książkę o wychowywaniu syna-rapera.
Już sam pseudonim „Banan” nawiązuje do popularnego określenia „bananowe dziecko”, które Mata wielokrotnie przypisywał sobie w tekstach, m.in. w utworze „Patoreakcja”. Serialowy raper wpisuje się w ten schemat – korzysta z przywilejów, ale stylizuje się na buntownika. To ironiczna, przerysowana wersja realnej postaci, która bawi i drażni jednocześnie.
McDonald’s? Nie, tym razem energetyk
To nie koniec podobieństw. Cztery lata temu Mata został twarzą kampanii McDonald's, co spotkało się z mieszanym odbiorem – od uznania za przebiegły ruch marketingowy po krytykę za „sprzedanie się”. Twórcy „Anieli” nie mogli tego pominąć. W serialu Banan promuje… energetyk – w podobnym stylu, równie jaskrawo i karykaturalnie. W finale sezonu występuje w żółtym garniturze do złudzenia przypominającym strój Maty z reklam sieci fast food.
Scena koncertu kończy się jednak jego porażką – zostaje zepchnięty na dalszy plan przez kobiety wspierające tytułową Anielę. To zgrabna, choć ostra metafora medialnego przesytu i znużenia pewnym stylem bycia.
Kontrowersje wokół postaci kasjerki – zarzuty o kradzież wizerunku
Nie tylko raperzy mogą czuć się wywołani do tablicy. W serialu pojawia się też postać kasjerki Oliwki, pracującej w sklepie łudząco przypominającym Żabkę. Zdaniem znanej influencerki Frogoshoposting, postać została stworzona na podstawie jej wizerunku i pomysłu – bez zgody.
Jak twierdzi, kilka lat temu reżyser miał zaproponować jej udział w tworzeniu tej postaci. Rozmowy jednak się urwały i temat przycichł. Aż do teraz – po premierze serialu zaczęła otrzymywać wiadomości od fanów:
„To ty grasz kasjerkę!”
Szybko zauważyła, że ekranowa bohaterka wygląda niemal identycznie jak ona – ma różowe włosy z odrostami, mówi w podobny sposób i zachowuje się jak... kopia.
„Zabrali mój styl, moją osobowość”
Influencerka wyraziła frustrację, twierdząc, że nie chodzi jedynie o wygląd – ale o całokształt postaci, która odwzorowuje ją samą.
„To nie jest tylko fryzura. To mój pomysł na siebie. To, co mnie definiuje jako twórczynię internetową” – napisała na swoim profilu.
Dodała, że temat etycznego wykorzystywania wizerunku i kreatywności był już poruszany w przeszłości, a teraz został zlekceważony.
Podkreśla również, że nie została zaproszona do współpracy, nie podpisano z nią żadnej umowy, a mimo to – jej osobowość została „przemycona” do serialu. Sprawa może skończyć się w sądzie.
Netflix znowu w centrum uwagi- będzie pozew?
„Aniela” to serial, który z premedytacją sięga po gorące tematy i nie boi się ryzyka. Parodia znanego rapera, oskarżenia o bezprawne inspirowanie się influencerką, czy wreszcie społeczna krytyka – wszystko to sprawia, że o tej produkcji jest głośno nie tylko z powodu fabuły, ale i emocji, które wywołuje poza ekranem.
Niezależnie od opinii, jedno jest pewne – „Aniela” nie przechodzi bez echa. I choć balansuje na granicy kontrowersji, właśnie ta odwaga sprawia, że widzowie nie mogą oderwać wzroku.
Źródło zdjęcia: Youtube, zwiastun serialu „Aniela”