Netflix szykuje dla polskich widzów prawdziwą bombę – już wkrótce rusza rodzima wersja znanego na całym świecie reality show „Love is Blind”. Gospodarzami programu zostaną Zofia Zborowska-Wrona oraz jej mąż, siatkarz Andrzej Wrona. Para prywatnie uchodzi za jedną z najbardziej lubianych i autentycznych w show-biznesie. Teraz stanie na czele miłosnego eksperymentu, który podbił już serca widzów w wielu krajach.
- „Love is Blind” wkracza do Polski
- Jak działa „miłość w ciemno”?
- Zborowska i Wrona – idealni przewodnicy?
- Polska dołącza do światowego trendu
- Czego się spodziewać?
„Love is Blind” wkracza do Polski
Pierwsze informacje o polskiej edycji pojawiły się w mediach społecznościowych – to właśnie Zosia i Andrzej potwierdzili swój udział, publikując krótkie, entuzjastyczne oświadczenie. Para nie ukrywa podekscytowania nowym wyzwaniem i zapewnia, że włoży w projekt całe serce.
Reality show „Love is Blind” powstało w USA i szybko zyskało miano kultowego. Idea programu jest prosta, ale odważna: uczestnicy nawiązują emocjonalne relacje bez kontaktu wzrokowego. Spotykają się dopiero po... zaręczynach.
Jak działa „miłość w ciemno”?
W programie bierze udział 15 kobiet i 15 mężczyzn. Przez kilka dni poznają się w odizolowanych „kapsułach”, nie widząc swoich twarzy. Jedynym narzędziem do budowania relacji są rozmowy. Jeśli między uczestnikami zrodzi się uczucie, mogą się zaręczyć – zanim w ogóle się zobaczą. Dopiero po tym etapie przechodzą do wspólnego życia, wyjazdu i przygotowań do ślubu. Ostateczną decyzję podejmują przy ołtarzu.
Zborowska i Wrona – idealni przewodnicy?
Zosia Zborowska-Wrona to aktorka znana z ról w serialach i aktywności w mediach społecznościowych. Jej mąż, Andrzej Wrona, to jeden z najpopularniejszych polskich siatkarzy. Od lat tworzą zgraną i lubianą parę – są razem od 2019 roku i wychowują dwie córki. Widzowie cenią ich za szczerość, dystans do siebie i humor.
Ich zaangażowanie w nowy projekt Netfliksa nie jest przypadkowe. Jako para z doświadczeniem w budowaniu długotrwałego związku, mają być dla uczestników nie tylko gospodarzami, ale i wsparciem. – Miłość zaczyna się od rozmowy. W tym programie liczy się to, co naprawdę ważne – mówią zgodnie.
Polska dołącza do światowego trendu
Po sukcesach amerykańskich i brytyjskich edycji, „Love is Blind” zdobyło popularność w Niemczech, Argentynie, Szwecji, Japonii i Meksyku. Polska wersja dołącza do globalnego fenomenu, a Netflix już zapowiedział kolejne lokalne edycje we Francji i we Włoszech. Wszystkie sezony programu można oglądać na platformie.
Czego się spodziewać?
Zborowscy zapowiadają, że emocji na pewno nie zabraknie. – Zakochanie się bez patrzenia sobie w oczy wydaje się nierealne, ale ten format udowadnia, że wszystko jest możliwe – podkreśla Andrzej.
Już niebawem widzowie przekonają się, czy Polacy potrafią kochać „na ślepo” i czy eksperyment emocjonalny zakończy się prawdziwymi ślubami. Jedno jest pewne – Zosia i Andrzej będą przy tym pierwszymi świadkami miłosnych dramatów i wzruszeń.
źródło zdjęcia: Netflix