Ministerstwo Edukacji Narodowej zdecydowało się na przeprowadzenie szczegółowych badań dotyczących wpływu smartfonów na wyniki szkolne uczniów. Ta decyzja jest odpowiedzią na rosnące postulaty o wprowadzenie zakazu korzystania z telefonów komórkowych w szkołach, jaki już funkcjonuje w wielu krajach europejskich.
- Zakaz smartfonów w szkołach
- Alternatywne podejście MEN
- Coraz więcej krajów decyduje się na takie zmiany
- Smartfon jako narzędzie wspierające naukę
Zakaz smartfonów w szkołach
W wywiadzie dla Radia ZET minister Nowacka przedstawiła stanowisko Ministerstwa Edukacji Narodowej w sprawie smartfonów w szkołach. Zauważyła, że całkowity zakaz używania tych urządzeń w systemie edukacyjnym jest obecnie nierealistyczny, ponieważ problem uzależnienia od smartfonów jest znacznie szerszy i dotyczy całego społeczeństwa.
ZOBACZ TAKŻE: Kim są "tradiwives"? Psychologowie ostrzegają!
Ministerstwo planuje szczegółowe badania wpływu smartfonów na proces nauczania i rozwój młodzieży, aby unikać pochopnych decyzji i lepiej zrozumieć złożoność tego zagadnienia.
Nowacka podkreśliła, że decyzje dotyczące ewentualnych ograniczeń powinny być podejmowane lokalnie przez poszczególne szkoły we współpracy z rodzicami, z uwagi na wagę autonomii placówek edukacyjnych i praw rodziców.
Obecnie wiele szkół wdraża własne rozwiązania, takie jak przechowywanie telefonów w sejfach podczas lekcji.
Minister zaznaczyła, że korzystanie z telefonów w trakcie zajęć jest zasadniczo niedopuszczalne, chociaż w niektórych przypadkach nauczyciele używają ich do celów edukacyjnych.
Istnieją również głosy opowiadające się za zakazem używania telefonów nie tylko przez uczniów, ale także przez rodziców i nauczycieli.
Alternatywne podejście MEN
Ministerstwo Edukacji Narodowej, pod kierownictwem Barbary Nowackiej, rozważa alternatywne podejście do problemu używania smartfonów w szkołach.
Zamiast zakazów, proponuje organizowanie aktywności, które zmniejszą potrzebę korzystania z telefonów, np. przez wprowadzenie stołów do gier podczas przerw.
Poprzedni minister edukacji, Przemysław Czarnek, zwracał uwagę, że całkowity zakaz wymagałby zmian prawnych dotyczących prawa własności.
W wielu krajach wprowadzono różne regulacje. Francja zakazała smartfonów w szkołach podstawowych i gimnazjach, Chiny mają surowe przepisy dotyczące telefonów w szkołach, a Wielka Brytania stosuje lokalne ograniczenia. Holandia planuje zakaz od 2024 roku, natomiast Finlandia promuje odpowiedzialne korzystanie z technologii.
MEN planuje przeprowadzenie badań, aby dostosować politykę do polskiego systemu edukacji, z zaangażowaniem całej społeczności szkolnej.
Coraz więcej krajów decyduje się na takie zmiany
UNESCO podaje, że coraz więcej krajów wprowadza zakazy używania smartfonów w szkołach, aby poprawić koncentrację uczniów i ograniczyć rozpraszanie uwagi.
Francja wprowadziła taki zakaz już w 2018 roku, obejmując szkoły podstawowe i gimnazja.
Inne kraje, jak Wielka Brytania, również podejmują podobne środki. Badania wskazują, że ograniczenie użycia smartfonów może poprawić efektywność nauczania, zmniejszyć problemy zdrowotne, takie jak zaburzenia snu i stres, oraz przeciwdziałać cyberprzemocy i uzależnieniom od technologii.
Smartfon jako narzędzie wspierające naukę
Chociaż wiele krajów wprowadza zakazy używania smartfonów w szkołach, istnieją także argumenty przemawiające za ich wykorzystaniem w edukacji.
Smartfony mogą wspierać naukę poprzez dostęp do aplikacji edukacyjnych i narzędzi do personalizacji nauczania.
UNESCO zauważa, że podczas pandemii COVID-19 smartfony były kluczowe dla kontynuacji nauki.
Niektóre szkoły rozważają również zastąpienie tradycyjnych podręczników tabletami, co mogłoby pomóc w zmniejszeniu problemów zdrowotnych związanych z ciężkimi plecakami, które wpływają na rozwój postawy dzieci.
Źródło zdjęć: Canva