W sieci pojawiło się wideo, które w krótkim czasie wywołało ogólnokrajowe oburzenie. Na nagraniu widać kilkuletnią dziewczynkę, która w brutalny sposób znęca się nad kotem – rzuca nim do basenu z piłkami, a następnie kręci, trzymając za tylne łapy. Całą sytuację rejestruje jej matka, która – zamiast zareagować – śmieje się i publikuje film w internecie. Gdy nagranie obiegło media społecznościowe i wywołało falę krytyki, kobieta zaczęła otrzymywać groźby karalne. Jak sama twierdzi, obawia się teraz o swoje życie i bezpieczeństwo dziecka. Sprawa zbulwersowała opinię publiczną i pokazała, jak cienka jest granica między społeczną reakcją, a internetowym linczem, który wymyka się spod kontroli.
W polskim internecie zawrzało po opublikowaniu szokującego nagrania, na którym widać kilkuletnią dziewczynkę znęcającą się nad kotem. Materiał błyskawicznie rozprzestrzenił się w mediach społecznościowych, wywołując falę oburzenia i gniewu. Sytuacja stała się jeszcze bardziej kontrowersyjna, gdy okazało się, że całą scenę rejestrowała jej matka… i zamiast interweniować, śmiała się z zachowania dziecka.
Kot odebrany rodzinie
Zareagowało Kaliskie Stowarzyszenie Pomocy dla Zwierząt Help Animals, które natychmiast zgłosiło sprawę odpowiednim służbom. Policjanci, wspólnie z weterynarzem i wolontariuszami, odwiedzili dom, w którym przebywał kot. Zwierzę zostało zabrane z niebezpiecznego środowiska i przekazane do schroniska.
Według opinii lekarzy weterynarii, kot nie odniósł poważnych obrażeń, jednak był wyraźnie obolały. Co więcej, na jego ciele odnaleziono ślady po kleju i fragmenty wyciętej sierści – co może świadczyć o wcześniejszych przypadkach znęcania się.
Matka z zarzutami
Kobieta, która nagrywała film, została oskarżona o znęcanie się nad zwierzęciem. Jednak sytuacja szybko przybrała niebezpieczny obrót. Po nagłośnieniu sprawy w internecie, kobieta oraz jej córka zaczęły otrzymywać groźby karalne, w tym dotyczące życia i zdrowia.
Jak poinformowała policja, wszczęto drugie śledztwo – tym razem dotyczące osób grożących rodzinie. Funkcjonariusze badają teraz, kto stoi za agresywnymi komentarzami i wiadomościami.
Policja została powiadomiona o groźbach wobec kobiety oraz dziecka. Dotyczą one pozbawienia życia oraz zdrowia. Aktualnie wyjaśniamy okoliczności tego zgłoszenia” – przekazała w rozmowie z Radiem ESKA Ewa Golińska-Jurasz z Komendy Powiatowej Policji w Ostrowie Wielkopolskim.
Z powodu narastającej fali nienawiści w sieci, sytuacją zajęły się także lokalne służby społeczne. Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej objął rodzinę opieką, a policja prowadzi dwa równoległe postępowania – jedno dotyczące przemocy wobec zwierząt, drugie gróźb wobec kobiety i jej córki.
Kobiecie grozi kara do 3 lat więzienia oraz zakaz posiadania zwierząt nawet na 15 lat. Organizacje prozwierzęce, w tym Pogotowie dla Zwierząt, domagają się najsroższej możliwej kary dla sprawczyni.
Znęcanie się nad zwierzętami – problem, który powraca
To nie pierwszy przypadek, gdy brutalne traktowanie zwierząt trafia do internetu i wywołuje społeczne oburzenie. W ostatnich latach coraz częściej pojawiają się nagrania, na których osoby – często młode – w sposób okrutny i bezrefleksyjny krzywdzą bezbronne stworzenia. Choć wielu internautów reaguje natychmiast i zgłasza sprawy do odpowiednich służb, działanie to ma realne konsekwencje prawne. Zgodnie z polskim prawem, za znęcanie się nad zwierzętami grozi kara do 3 lat pozbawienia wolności, a jeśli sprawca działa ze szczególnym okrucieństwem – nawet do 5 lat więzienia. Dodatkowo sąd może orzec zakaz posiadania zwierząt na wiele lat. Coraz więcej organizacji walczących o prawa zwierząt apeluje, by traktować takie czyny równie poważnie, jak przemoc wobec ludzi, ponieważ zwierzęta, choć nie potrafią mówić, również cierpią. Wrażliwość społeczna rośnie, ale wciąż potrzeba edukacji i konsekwencji w egzekwowaniu prawa.
Zwierzęta domowe, takie jak koty czy psy, całkowicie polegają na człowieku. Nie potrafią się obronić, nie mają głosu, którym mogłyby wyrazić swój ból, strach czy cierpienie. To od nas – ludzi – zależy, czy będą miały spokojne, pełne miłości życie, czy staną się ofiarami przemocy i zaniedbania. Każdy akt agresji wobec zwierzęcia to nie tylko złamanie prawa, ale także moralna porażka naszego społeczeństwa. Brutalne traktowanie istoty, która ufa nam bezgranicznie i nie ma możliwości ucieczki ani wezwania pomocy, jest szczególnie okrutne. Dlatego tak ważne jest, by reagować, gdy widzimy cierpienie zwierząt – nie można pozostać obojętnym, bo nasza bierność może kosztować ich zdrowie, a nawet życie.
Zobacz także: Jakie wsparcie przysługuje osobom niepełnosprawnym w 2025 roku? Nawet do 4 tys. zł miesięcznie!
źródło zdjęć: Canva, Źródło: Superexpress.pl / Instagram