Od pierwszej połowy 2026 roku Polaków może czekać prawdziwa rewolucja w procedurze rozwodowej. Dzięki planowanej nowelizacji Kodeksu rodzinnego, rozwiązanie małżeństwa ma być możliwe bez udziału sądu, bez przeciągających się rozpraw i bez długiego oczekiwania. Zamiast tego – jedna wizyta w Urzędzie Stanu Cywilnego, zgoda obojga małżonków i opłata 620 zł.
- Kto skorzysta z szybkiego rozwodu?
- Jak to będzie wyglądało?
- Koszty rozwodu w urzędzie
- Zmiana, na którą czekano latami?
- Problemy i wątpliwości
- Nowa era rozwodów – już za rok?
To propozycja przygotowana przez zespół deregulacyjny Rafała Brzoski, której celem jest odciążenie sądów i uprościć życie obywatelom. Projekt trafi niebawem do konsultacji publicznych, a jego wprowadzenie może całkowicie odmienić sposób, w jaki kończymy formalne związki.
Kto skorzysta z szybkiego rozwodu?
Nie każdy jednak będzie mógł skorzystać z uproszczonej procedury. Aby uzyskać rozwód w USC, trzeba będzie spełnić szereg warunków:
- co najmniej roczny staż małżeński,
- brak wspólnych małoletnich dzieci,
- obopólna zgoda na rozwód i stwierdzenie trwałego rozkładu pożycia,
- brak toczącej się sprawy rozwodowej w sądzie,
- obywatelstwo polskie lub wspólne zamieszkanie w Polsce.
Procedura opiera się na zgodzie i braku konfliktu, dlatego nie sprawdzi się w przypadkach spornych lub skomplikowanych.
Jak to będzie wyglądało?
Nowy tryb będzie dwustopniowy:
- Złożenie pisemnych zapewnień w Urzędzie Stanu Cywilnego o spełnieniu wymogów rozwodowych.
- Minimum miesiąc oczekiwania – czas na refleksję i ewentualną zmianę decyzji.
- Maksymalnie po sześciu miesiącach – para ponownie pojawia się w USC, by potwierdzić wolę rozwodu.
Rozwód będzie można przeprowadzić w dowolnym urzędzie w Polsce, niezależnie od miejsca zamieszkania, a osoby przebywające za granicą skorzystają z tej opcji w konsulacie.
Koszty rozwodu w urzędzie
Choć nowa ścieżka wydaje się prostsza, nie będzie tańsza:
- 300 zł – za przyjęcie pisemnych zapewnień,
- 300 zł – za oświadczenie o rozwiązaniu małżeństwa,
- 20 zł – za wydanie zaświadczenia o rozwodzie.
Łącznie: 620 zł, czyli tyle samo, ile kosztuje obecnie rozwód z orzeczeniem o winie. W przeciwieństwie do sądu, nie będzie możliwości częściowego zwrotu kosztów.
Zmiana, na którą czekano latami?
Eksperci zgodnie przyznają: to długo wyczekiwana reforma. Jak zauważa Karol Lipiński, prezes Stowarzyszenia Urzędników Stanu Cywilnego:
„To strzał w dziesiątkę. Dzięki temu sądy zyskają czas na sprawy naprawdę trudne i wymagające orzeczenia”.
Tylko w 2023 roku w Polsce zapadło ponad 24 tysiące rozwodów bez dzieci. Jeśli choć część z nich zostanie przeniesiona do urzędów, to dla sądów oznacza ogromną ulgę.
Problemy i wątpliwości
Nie brakuje jednak głosów krytycznych. Sędzia Jacek Ignaczewski z Sądu Rejonowego w Olsztynie zauważa, że reformy często niosą nieprzewidziane skutki uboczne.
Dodatkowo, urzędy będą musiały zatrudnić dodatkowych pracowników – w przeciwnym razie szybka procedura może utknąć w urzędniczych kolejkach.
Nowa era rozwodów – już za rok?
Jeśli projekt nowelizacji zostanie zatwierdzony, nowe przepisy wejdą w życie w pierwszej połowie 2026 roku. To oznacza, że już za kilkanaście miesięcy wiele par będzie mogło rozstać się bez dramatu i sądowej batalii – szybko, cicho i godnie.
Źródło zdjęć: Canva