Kierowcy w Polsce muszą przygotować się na pierwszą od ponad 20 lat podwyżkę cen obowiązkowych badań technicznych swoich aut. Ministerstwo Infrastruktury ogłosiło, że nowe stawki zaczną obowiązywać już od września 2025 roku, a podwyżka będzie wyższa niż początkowo zakładano.
Ile zapłacimy po zmianach?
Obecnie badanie techniczne samochodu osobowego kosztuje 98 zł brutto, a w przypadku pojazdów z instalacją gazową – 116 zł. Motocykle płacą 62 zł, a ciężarówki 153 zł. Od września kierowcy osobówek będą musieli zapłacić 149 zł, czyli o około 50 zł więcej. Dla innych pojazdów wzrost opłat będzie proporcjonalny.
Choć skok cen jest znaczący, nadal pozostaje on niższy niż oczekiwania diagnostów, którzy postulowali kwoty rzędu 250–280 zł za przegląd.
Dlaczego opłaty rosną?
Ceny badań technicznych nie były aktualizowane od 2004 roku, mimo że koszty prowadzenia Stacji Kontroli Pojazdów (SKP) wzrosły o około 70%. Ministerstwo podkreśla, że celem reformy jest:
- zwiększenie bezpieczeństwa na drogach,
- dokładniejsze kontrole techniczne, szczególnie w autach z silnikami diesla,
- poprawa jakości badań, co wymaga lepszego wyposażenia stacji i dodatkowych procedur.
"Proponujemy, aby urealnienie opłaty za badanie techniczne samochodu osobowego wynosiło około 50 zł więcej, czyli 149 zł. Opłaty za inne rodzaje badań wzrosną proporcjonalnie" - mówi wiceminister infrastruktury Stanisław Bukowiec.
Waloryzacja w przyszłości
Rząd zapowiada wprowadzenie corocznej waloryzacji opłat, aby uniknąć kolejnych gwałtownych podwyżek po długich latach zamrożonych stawek. Mimo zmian, polskie ceny badań technicznych wciąż będą jednymi z najniższych w Europie – porównywalne z Węgrami czy Finlandią, ale znacznie niższe niż w Niemczech i we Włoszech.
"Gdyby ta opłata była waloryzowana sukcesywnie, choćby o wskaźnik inflacji, nie byłoby tego problemu. (...) Przyjmując ze zrozumieniem postulaty przedsiębiorców z branży stacji kontroli pojazdów, nie możemy jednak nie brać pod uwagę interesów polskich kierowców, którzy każdego roku są zobowiązani do dokonania przeglądu swojego pojazdu" - tłumaczy Bukowiec.
Źródło zdjęć: Canva