Czy polscy emeryci będą musieli przyzwyczaić się do nowych zasad wypłat? W Ministerstwie Rodziny pojawiła się propozycja, aby najniższe świadczenia trafiały do seniorów nie co miesiąc, a raz na kwartał. Oficjalnym powodem mają być wysokie koszty obsługi tak zwanych „groszowych emerytur”, które nierzadko wynoszą kilka złotych, a nawet kilka groszy miesięcznie. Choć rząd zapewnia, że prawa emerytów zostaną zachowane, pomysł już teraz budzi ogromne emocje.
- Groszowe świadczenia – rosnący problem
- Kwartalne wypłaty emerytur
- Co na to eksperci?
- Możliwe konsekwencje zmian
- Seniorzy pełni obaw
- Czy rząd odważy się na rewolucję?
Groszowe świadczenia – rosnący problem
Zjawisko bardzo niskich emerytur w Polsce przybiera na sile. Z danych ZUS wynika, że w grudniu 2024 roku aż 433 tysiące osób otrzymywało świadczenia niższe od emerytury minimalnej, która wynosi obecnie 1879 zł brutto. To wzrost o niemal 30% w porównaniu z 2021 rokiem. Nie brakuje przypadków emerytur symbolicznych – kilku złotych lub nawet kilku groszy miesięcznie. Właśnie takie świadczenia generują dla systemu koszty większe niż ich realna wartość.
Kwartalne wypłaty emerytur
Wiceminister rodziny Sebastian Gajewski podkreśla, że miesięczna obsługa groszowych emerytur jest nieefektywna i kosztowna.
– Rozważamy wprowadzenie wypłat kwartalnych, aby ograniczyć niepotrzebne wydatki administracyjne – tłumaczy.
Według zapewnień ministerstwa, seniorzy zachowaliby wszystkie przywileje: status emeryta, prawo do trzynastej i czternastej emerytury, opieki zdrowotnej czy zasiłku pogrzebowego.
Co na to eksperci?
Ekonomiści i socjologowie nie kryją wątpliwości. Zwracają uwagę, że dla osób otrzymujących nieco wyższe świadczenia – rzędu kilkuset złotych – kwartalny system mógłby być poważnym problemem. Brak regularnych wpływów co miesiąc utrudni seniorom planowanie domowego budżetu i może prowadzić do zadłużania się. Eksperci sugerują więc kompromis: wypłaty kwartalne wyłącznie dla emerytur symbolicznych, a miesięczne dla wszystkich, którzy otrzymują świadczenia umożliwiające choćby podstawowe utrzymanie.
Możliwe konsekwencje zmian
Pomysł rządu ma zarówno plusy, jak i minusy.
-
Oszczędności – ZUS ograniczyłby wydatki związane z obsługą najmniejszych świadczeń.
-
Bezpieczeństwo prawne – seniorzy zachowaliby wszystkie przywileje, które wiążą się ze statusem emeryta.
-
Ryzyko dla budżetów domowych – brak comiesięcznego przelewu może okazać się trudny do udźwignięcia dla osób żyjących „od pierwszego do pierwszego”.
Seniorzy pełni obaw
Propozycja kwartalnych wypłat wzbudza wśród emerytów niepokój i oburzenie. Wielu z nich obawia się, że to dopiero początek większych cięć, a zmiana – choć oficjalnie tłumaczona względami ekonomicznymi – uderzy przede wszystkim w najsłabszych.
– Każdy grosz liczymy z miesiąca na miesiąc. Jak mamy czekać trzy, to co mamy jeść w międzyczasie? – pytają seniorzy.
Czy rząd odważy się na rewolucję?
Na razie żadne decyzje nie zapadły, ale sam fakt, że temat trafił na stół ministerialny, pokazuje, że system emerytalny wymaga poważnych korekt. Hasło „emerytura co kwartał” przestaje być tylko medialnym straszakiem – to realna koncepcja, którą rząd może wkrótce wdrożyć. Jeśli tak się stanie, będzie to jedna z najbardziej kontrowersyjnych zmian w historii polskiego systemu emerytalnego.
źródło zdjęcia: Canva