W Niemczech doszło do sytuacji, która wywołała oburzenie miłośników zwierząt w całej Europie. Właściciele dwuletniego labradora o imieniu Spike wystawili swojego psa na sprzedaż w serwisie eBay, wyceniając go na… jedno euro. Powód? Jak napisali w ogłoszeniu – „nie mają co zrobić ze zwierzakiem podczas wyjazdu na wakacje”.
- Labrador za jedno euro. Właściciele sprzedali psa, bo jechali na wakacje
- „Kochający pies do oddania za 1 euro” – ogłoszenie, które wstrząsnęło internautami
- Internautka zareagowała. „Nie oddaje się psa w jeden dzień”
- Ogłoszenie zniknęło, ale Spike został sprzedany
- Pies to nie zabawka. Urlop nie usprawiedliwia porzucenia
Labrador za jedno euro. Właściciele sprzedali psa, bo jechali na wakacje
Informację o tym bulwersującym zdarzeniu przekazał portal wamiz.pl, a historia szybko obiegła media społecznościowe, wywołując falę krytyki wobec nieodpowiedzialnych właścicieli.
„Kochający pies do oddania za 1 euro” – ogłoszenie, które wstrząsnęło internautami
Ogłoszenie pojawiło się na niemieckim eBayu i od razu przyciągnęło uwagę użytkowników. Autorzy zapewniali, że Spike to prawie dwuletni, wesoły i przyjazny pies, który dobrze czuje się wśród dzieci, ale nie zawsze toleruje inne zwierzęta. W treści ogłoszenia znalazła się jednak informacja, która zszokowała opinię publiczną – właściciele zaznaczyli, że zainteresowani muszą się pośpieszyć, bo wyjeżdżają na urlop następnego dnia po południu.
„Kontakt możliwy do godziny 14:00. Po 15:00 wyjeżdżamy na wakacje” – napisano w ofercie.
Dla wielu osób to był dowód, że traktowali swojego psa jak niepotrzebny przedmiot, którego trzeba się pozbyć przed wyjazdem.
Internautka zareagowała. „Nie oddaje się psa w jeden dzień”
Na dramatyczne ogłoszenie trafiła Bettina Eickholt, mieszkanka Niemiec i opiekunka aż sześciu psów. Kobieta nie mogła uwierzyć, że ktoś chce pozbyć się młodego labradora w tak beztroski sposób.
„Oddawanie psa w ręce nieznajomego w ciągu kilku godzin to skrajna nieodpowiedzialność. Przed przekazaniem zwierzęcia trzeba wiedzieć, kim jest ta osoba i czy potrafi o nie zadbać” – skomentowała Eickholt w rozmowie z lokalnymi mediami.
Zbulwersowana kobieta postanowiła udostępnić ogłoszenie w mediach społecznościowych, aby zwrócić uwagę na problem porzucania zwierząt przed wakacjami. Jej wpis szybko zyskał ogromny zasięg i wywołał gorącą dyskusję.
Ogłoszenie zniknęło, ale Spike został sprzedany
Wkrótce po publikacji posta oferta z eBay została usunięta. Nie wiadomo jednak, czy ogłoszenie zniknęło z inicjatywy administratorów platformy, czy też dlatego, że pies faktycznie został sprzedany. Jak podają niemieckie media, Spike najprawdopodobniej trafił do nowego właściciela, a jego poprzedni opiekunowie spokojnie wyjechali na zaplanowane wakacje.
Sprawa wciąż budzi emocje, ponieważ nikt nie potrafi potwierdzić, w jakie ręce trafił pies i czy nowy właściciel zapewni mu odpowiednią opiekę.
Pies to nie zabawka. Urlop nie usprawiedliwia porzucenia
Organizacje prozwierzęce przypominają, że porzucanie lub zaniedbywanie zwierząt to nie tylko moralne, ale i prawne wykroczenie. Każdego roku w okresie wakacyjnym rośnie liczba porzuceń psów, a wiele z nich kończy w schroniskach lub ginie na ulicach.
Eksperci apelują, by planując wyjazd, uwzględniać potrzeby swojego pupila – zapewnić mu opiekę u rodziny, przyjaciół lub w zaufanym hotelu dla zwierząt.
„Pies to nie bagaż, który można zostawić, kiedy jest niewygodny. To żywe stworzenie, które ufa swojemu człowiekowi bezgranicznie” – podkreślają aktywiści.
źródło zdjęcia: Canva